Forum Bioderko

Porady i wiedza - Płyń po zdrowie

Jowi - Czw 16 Lip, 2009
Temat postu: Płyń po zdrowie
Żadna forma aktywności nie rozwija mięśni tak harmonijnie, jednocześnie nie obciążając stawów. Żadna tak korzystnie nie wpływa na układ naczyniowy i oddechowy.

Pływanie jest tak zdrowe, że w gabinetach lekarzy wielu specjalności powinno być przepisywane na receptę i wciągane na listę medykamentów uwzględnianych w danej terapii. Tymczasem często się zdarza, że baseny omijamy z daleka, ponieważ... nie umiemy pływać. Po pierwsze jednak: na naukę nigdy nie jest za późno. Po drugie: nawet zwykłe ćwiczenia na płytkiej wodzie, gdzie czujemy grunt lub trzymamy się krawędzi basenu, będą dobrym sposobem na uzpełnienie leczenia wielu schorzeń.

WZMACNIA, REGULUJE I USPRAWNIA

Układ oddechowy

Oddech pływacki różni się od oddechu w czasie biegu. Charakteryzuje go najpierw krótki wdech, potem bezdech, a następnie szybki, mocny wydech, który pokona opór wody. Powietrze wydychane pod wodą musi być wypuszczane z dużą siłą. Wydech nad wodą powinien być uważny (by się nie zachłysnąć) i dokładny (by całkowicie opróżnić płuca). To sprawia, że samo oddychanie w wodzie staje się ćwiczeniem. Wzmacniamy w ten sposób mięśnie klatki piersiowej, ćwiczymy elastyczność płuc, co usprawnia pracę całego układu oddechowego, oraz uczymy się oddychać świadomie i efektywnie.

Układ naczyniowy

Pod wpływem ciśnienia hydrostatycznego, czyli tego, które woda wywiera na nasze ciało, limfa wypierana jest z tkanek układu naczyniowego, co powoduje, że do serca może być pompowana większa ilość krwi. Naczynia krwionośne po takiej pracy stają się bardziej elastyczne, serce - bardziej wydolne, a mięśnie lepiej dotlenione. Poza tym: poziome ułożenie ciała w czasie pływania likwiduje siłę grawitacji i wysiłek serca związany z pompowaniem krwi w pozycji pionowej.

Układ mięśniowy

Pływanie wzmacnia wszystkie grupy mięśni, a poszczególne style rozwijają określone ich partie. Wzmocnione, rozruszane w wodzie i uelastycznione mięśnie wpływają korzystnie na kondycję całego organizmu, usprawniając tym samym pracę większości narządów: układu oddechowego, naczyniowego i kostno-stawowego.

Układ kostny

Horyzontalna (leżąca) pozycja pływaka oraz prawo Archimedesa, mówiące, że ciało zanurzone w cieczy traci (pozornie) na wadze tyle, ile waży ciecz wyparta przez to ciało, sprawiają, że obciążenia układu kostno-stawowego są znacznie mniejsze niż w przypadku spacerów, biegów czy jakichkolwiek ćwiczeń gimnastycznych. Do tego kości i stawy są w minimalnym stopniu narażone na urazy. Dla przykładu: biegając (nawet w wolnym tempie), stajemy się dla stawów trzykrotnie ciężsi niż jesteśmy w rzeczywistości. To szczególnie duże obciążenie dla tych pacjentów, którzy cierpią na osteoporozę czy choroby reumatyczne.W przeciwieństwie więc do biegów czy szybkich spacerów ruch w wodzie jest idealnym sposobem na wspomaganie leczenia chorób układu kostno-stawowego.

Układ nerwowy

Pływanie relaksuje i rozluźnia. Łączy wysiłek fizyczny z masażem wodnym, co osłabia napięcie mięśni. To forma aktywności idealna dla ludzi starszych, a także introwertyków i samotników, którzy nie potrafią odnaleźć się w ćwiczeniach zespołowych. Spokojne, jednostajne ruchy wyciszają, pozwalają poznać własne ciało, jego potrzeby i ograniczenia. Falowanie wody pozytywnie wpływa także na pobudzenie pracy błędnika.

JAK RYBA W WODZIE

Nie od siły mięśni, witalności i szybkości poruszania kończynami zależy prędkość i styl, w jakim pokonujemy długość basenu. Przeciwnie: szybkie ruchy ramion powodują większy opór wody, a więc większy wysiłek wkładany we wprawienie ciała w ruch. W pływaniu cała rzecz polega na odpowiednim ułożeniu ciała i stworzeniu z niego całości, która będzie stawiać jak najmniejszy opór wodzie. Stworzenia żyjące w wodzie, jak i profesjonalni pływacy, nie wykonują ruchów gwałtownych. Tak więc nawet choroby układu ruchu, kłopoty z poruszaniem się nie stanowią przeciwwskazania do podjęcia skutecznej aktywności w wodzie.

NIEPEŁNOSPRAWNI NA BASENIE

Jeździsz na wózku inwalidzkim lub poruszasz sie przy pomocy kul łokciowych, a chcesz korzystać z basenu? Przeczytaj!

1. Dowiedz się, jak wygląda pływalnia i czy jest ona dostosowana do twoich otrzeb.Zapytaj o wielkość basenów, ich głębokość, dostęp do szatni, pryszniców, poręcze, krzesełka, godziny, w których frekwencja jest najmniejsza.

2. Zapakuj matę kąpielową lub karimatę. Kładąc ją na brzegu basenu, uchronisz się przed ewentualnymi otarciami w trakcie wchodzenia i wychodzenia.

3. Nawet jeśli poruszasz się wyłącznie na wózku - weź klapki. W przebieralni twoje stopy będą miały kontakt z podłogą.

4. Jeśli twoje nogi są bezwładne, zadbaj o zabezpieczenia na stopy w czasie pływania. Mogą to być czyste skarpety lub specjalne buty kąpielowe. To istotne, gdy basen nie jest zbyt głęboki i zachodzi niebezpieczeństwo ocierania palców stóp o dno basenu.

KTO POWINIEN PŁYWAĆ?

Mimo, że pływanie jest zdrowe, każdorazowo przed podjęciem ćwiczeń na basenie należy skonsultować się z lekarzem. Istnieją bowiem schorzenia, w których pływanie nie jest zalecane.

PŁYWAĆ NIE POWINNI:

- chorzy na przewlekłe schorzenia układu oddechowego;
- pacjenci z wysokim, nieuregulowanym ciśnieniem krwi lub chorobami serca w ostrym przebiegu;
- osoby z chorobami skóry, owrzodzeniami, niegojącymi się ranami (stopa cukrzycowa, niezagojone odleżyny);
- chorzy psychicznie (bez nadzoru opiekuna);
- osoby z gorączką.

MINIPORADNIK DLA KORZYSTAJĄCYCH Z UROKÓW PŁYWANIA:

1. Nigdy nie wskakuj do wody bezpośrednio po wejściu na basen.

Różnica temperatury otoczenia i wody może spowodować szok termiczny. Gwałtowne zanurzenie w zimnej wodzie skutkuje skurczem naczyń krwionośnych, co powoduje nagromadzenie w sercu tak dużej ilości krwi, że nie będzie ono w stanie jej przepompować. Konsekwencją może być zatrzymanie akcji serca i zgon.

2. Pływanie, jak każdy sport, wymaga rozgrzewki.

Przed wejściem do basenu wykonaj kilka przysiadów, energicznych wymachów ramionami czy ruchów okrężnych biodrami, by rozgrzać mięśnie.

3. Jeśli w wodzie złapie cię skurcz (wynikający z niedotlenienia mięśni) - nie wpadaj w panikę, ponieważ może skończyć się to zachłyśnięciem.

Połóż się spokojnie na plecach i poczekaj, aż skurcz ustąpi. Kiedy największy ból minie, dopłyń do brzegu i zaordynuj sobie kilkuminutowy odpoczynek, najlepiej z lekko uniesionymi nogami.

4. Nigdy nie wchodź do wody po spożyciu alkoholu, obfitym posiłku czy dużym wysiłku fizycznym.

Alkohol otępia, zaburza koordynację ruchów i spowalnia reakcje organizmu. Pełny żołądek powoduje ociężałość, dużą podatność na zmęczenie i niebezpieczeństwo cofania się treści z przepełnionego żołądka do przełyku. A duży wysiłek przed zajęciami na basenie nie pozwoli ci efektywnie wykorzystać czasu przeznaczonego na pływanie.

5. Po wyjściu z basenu umyj się dokładnie pod prysznicem, by spłukać basenowy chlor.

Po kąpieli nałóż na ciało odpowiedni balsam nawilżający, a na twarz krem przeznaczony do suchej skóry. Chlor zawarty w basenowej wodzie dezynfekuje ją i nie pozwala rozwinąć się chorobotwórczym bakteriom i drobnoustrojom, ale i bardzo wysusza każdy rodzaj skóry. W efekcie może się ona łuszczyć, pękać i nieprzyjemnie ciągnąć.

6. Po powrocie do domu wypierz i wysusz kostium kąpielowy bądź slipki.

Inaczej bardzo łatwo rozwiną się w nim bakterie, które będą przyczyną wielu przykrych basenowych dolegliwości, choćby takich, jak infekcja okolic intymnych.

7. Zarówno na basenie, jak i pod prysznicem czy w basenowych szatniach, koniecznie poruszaj się w klapkach.

Wilgotne środowisko jest idealne do rozwoju wszelkiego rodzaju grzybów. Odpowiednie obuwie oraz stosowanie kremów przeciwgrzybiczych do stóp zapobiegnie niebezpieczeństwu rozwinięcia się grzybicy.

.....I TY MOŻESZ ZOSTAĆ MISTRZEM

Obserwując pływającego żabką, najłatwiej odróżnić zawodnika od amatora.
Tułów żabkarza-profesjonalisty jest ustawiony równolegle do lustra wody, głowa lekko zanurzona, z twarzą skierowaną w dół. Amator raczej nie ustawi ciała równolegle do płaszczyzny wody (wymaga to opanowania techniki), a także nie zanurzy twarzy, przyjmując pozycję zwaną potocznie „żabką odkrytą". Pływanie żabką rozwija mięśnie nóg i mięśnie górnych partii tułowia.

Styl grzbietowy, czyli pływamy na plecach

Styl najłatwiejszy dla nieprofesjonalisty. Leżymy na plecach, twarz - ponad powierzchnią wody, nogami wykonujemy ruchy nożycowe. Musimy uważać na dwie rzeczy: by zbyt wysoko nie unosić głowy (co spowoduje łamanie się naszej sylwetki jak scyzoryk) i nie załamywać płaszczyzny bioder względem tułowia (słowem: by pupa nie „leciała" na dno basenu). Pływanie grzbietem poprawia muskulaturę wzdłuż kręgosłupa i rozluźnia mięśnie piersiowe, ramion i karku.

Styl dowolny, czyli najszybszy kraul

Najszybszy ze stylów. Cechą charakterystyczną stylu dowolnego jest przechylanie na boki całego ciała wzdłuż linii kręgosłupa. Gdy przenosimy punkt ciężkości z jednego boku na drugi, możemy łatwiej wynurzyć bark i przenieść jedną rękę nad wodą, a drugą efektywniej zagarniać wodę. Nogami wykonujemy ruch nożycowy, pamiętając, że powinny one pracować od biodra, a nie od kolana. Pływanie kraulem rozwija mięśnie barkowe, ramion i nóg.

Styl motylkowy, czyli delfin

Styl dla profesjonalistów. Wymaga dobrze opanowanej techniki i wspaniałej kondycji. Na jeden cykl jednoczesnego i równego ruchu rąk przypadają dwa uderzenia złączonymi w kolanach i kostkach, nogami. Ruch rękami musi być szybki i ciągły. Ważnym elementem w technice pływania delfinem jest falisty ruch całego ciała - gdyby przedstawić go graficznie, przypominałby sinusoidę. Pływanie delfinem rozwija mięśnie barków oraz mięsień prosty brzucha.

TO CHLUP DO WODY:)



W JAKI SPOSÓB TY DBASZ O SWOJE BIODERKA I KONDYCJĘ???

AgaW - Pi 17 Lip, 2009

Po operacji dbam o kondycję codziennie b. dużo ćwicząc na mięśnie operowanej nogi, kręgosłup i mięśnie brzucha. Gdy jest ciepło staram się pływać nad zalewem. Jest tam na tyle dużo miejsca że mogę ćwiczyć w wodzie przy materacu i nie jest widoczne dla innych osób. W wodzie ćwiczenia są łatwiejsze a wypracowanie większego zakresu ruchów jest łatwiejsze. U mnie nawet 2- godzinne ćwiczenia przy materacu nie są męczące. Między ćwiczeniami staram się pływać dużo.
Kto ma możliwości ćwiczeń w wodzie to polecam gorąco ! Na razie korzystam z kul , wchodzenie do zalewu zorganizowalam sobie tak że wchodzę do wody po pas trzymając męża za rękę, kule zostają na pobliskim kocu. ;-)
Gdy juz będę mieć wyciągnięte śruby po Ganzu - czyli mam nadzieję na wiosnę to wracam do częstej jazdy na rowerze na dalekich trasach. Nie mogę już się doczekać wypraw jakie urządzałam sobie przed operacją ;-)

pasiflora - Pi 17 Lip, 2009

W moim mieście jest dla osób z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności wejście na basen kryty za 1zł za godzinę ( :-D ) Szatnia tez jest specjalna dla osób niepełnosprawnych :-D i jest naprawdę dostosowana Za to jak już wchodzi na sam basen zaczynają się "schody" Wejście do basenu jeszcze nie stanowi problemu ale wyjście bez pomocy nie podniosę tak wysoko nogi bo stopnie drabinki za rzadko są rozstawione Tak samo wejście do jakuzzi to wielkie wyzwanie ale w nim czuje się jak w raju Basen otwarto może 2 lata temu z przystosowaniem dla niepełnosprawnych tyle ze pełnosprawny to projektował :-/
I jak tu dbać o swoje zdrowie jak wszędzie kłody pod nogi :roll:

Jowi - Pi 17 Lip, 2009

Dobrze , że chociaż masz basen ja do najbliższego mam 30 km....zawsze coś:)
pasiflora - Pi 17 Lip, 2009

No to faktycznie nie powinnam narzekać :lol:
Jowi - Pi 17 Lip, 2009

pasiflora napisa/a:
No to faktycznie nie powinnam narzekac :lol:


Nie narzekasz:) Tylko mówisz jakie sa fakty i jak Ty to widzisz jako osoba niepełnosprawna, mająca problemy z poruszaniem się:)Masz prawo powiedziec co myślisz od tego jest forum:)

Wiesia187 - Pi 17 Lip, 2009
Temat postu: Płyń po zdrowie
Pasiflora. Uważam , że nie jest to narzekanie, skoro basen jest dostosowany dla osób niepełnosprawnych , a w rzeczywistości masz trudności, żeby z niego korzystać , bo napotykasz na bariery. Moim zdaniem takie niedociągnięcia należałoby zgłosić do zarządcy basenu w celu korekty, żeby osoby niepełnosprawne mogły korzystać bez problemu. Właśnie szczególnie wejście do basenu powinno być dostosowane .
Pozdrawiam.

AgaW - Pi 17 Lip, 2009

To okropne. Niby basen jest a osoby potrzebujące nie mogą z niego skorzystać. Co za beznadziejne myślenie w tym kraju - w wielu sferach życie nie ułatwia się życia ludziom, którzy mają kłopoty z poruszaniem się. A przecież takie miejsca powinny być budowane z myślą o wszystkich ludziach :evil: U nas jest ślisko na basenie, a wejście jest niebezpieczne dla osób z ograniczoną sprawnością. Wolę korzystać z naturalnych wodnych zbiorników wodnych, choć do czystego zalewu mam ok. 30 km. Przynjamniej z pomocą męża mogę tam wejść i wyjść i się nie pośliznąć . I nie ma mokrych schodów.
pasiflora - Pi 17 Lip, 2009

Wiesia187, myślę że to bardzo dobry pomysł bo jak każdy niepełnosprawny oleje takie bariery to zarządy mogą się nie domyślić nie będąc w takiej sytuacji Tylko gdzie jest instytucja co odbierała ten obiekt Chyba jakieś unijne normy sa? :-P
Jowi - Pi 17 Lip, 2009

a może do tego jakieś znizki dla niepełnosprawnych by się przydały, bo jak wiemy będąc osoba niepełnosprawną nie korzystamy z dóbr, które oferuje nam pływalnia w takim stopniu jak zdorwy człowiek:/ mogli by o tym też niektórzy pomysleć:)
pasiflora - Pi 17 Lip, 2009

Jak wyżej wspominałam ze dla osób z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności wejście na basen kryty za 1zł za godzinę ( :-D ) Dobry krok :mrgreen:
Jowi - Pi 17 Lip, 2009

pasiflora napisa/a:
Jak wyzej wspominalam ze dla osob z umiarkowanym stopniem niepelnosprawnosci wejscie na basen kryty za 1zł za godzine ( :-D ) Dobry krok :mrgreen:


Tyle, że nie wszystkie p,ływalnie mają takie opcję w swoim cenniku....osobiście nie znam żadnej....

pasiflora - Pi 17 Lip, 2009

To na moje miasto nie powinnam narzekac Miasto Knurów kocham ;-)
Jowi - Wto 21 Lip, 2009

Dzisiaj pierwszy raz od 2 tygodni zaliczyłam wypad na basen.....pluskanie w wodzie naprawdę było męczące.... No ale znacznie lepsza to była przyjemność niż sucha rehabilitacja jaką funduje sobie na codzień;/ Zupełnie inne doznania:) Wymęczyłam się za wszystkie czasy...noga bolała przy machaniu, ale to zupełnie inny rodzaj bólu:) Nawet wspiełam się po schodach bez koleżanek żeby zjechać z 70 metrowej zjeżdzalni....rotacja miednicy zaliczona:)
barbórka - Wto 14 Wrz, 2010

Chciałabym przyłączyć się do opinii o dobrodziejstwach płynących z korzystania z basenu:). Odważyłam się dopiero w 4. miesiącu po operacji (zaczęły się upały, więc ćwiczenie "na sucho" było koszmarem) i żałuję, że tak późno. Wcześniej bałam się, że nie wyjdę z wody, a przecież nic prostszego jak poprosić kogoś z ratowników o pomoc... Oczywiście dałam sobie radę sama, ale już byłam całkiem sprawna, więc nie musiałam się martwić.
Przy mnie była pani z dziewczyną z porażeniem mózgowym i korzystały ze specjalnego plastikowego fotela na kółkach, którym podjeżdżały do brzegu basenu. Nie wiem, jak wychodziły, bo nie widziałam, ale pewnie ratownik pomagał ją wyciągnąć.
Mowa jest o basenie w Józefowie pod Warszawą. Nie wiem, jak jest gdzie indziej. Bodajże darmowe wejście mają niepełnosprawni z Józefowa, a ja na swoją warszawską legitymację uzyskałam dodatkowe godziny. Karnet na 10 godzin kosztuje 110 zł, a ja dostałam dodatkowo chyba 6, nawet nie patrzyłam dokładnie, ale i tak byłam zadowolona.
Teraz chodzę dwa razy w tygodniu i muszę przyznać, że nic nie robi mi lepiej. Ruchomość stawu znacznie się poprawiła, zakładam sama skarpetki i buty, oczywiście ostrożnie, bo zawsze tkwi gdzieś cień obawy ze względu na endo. Po takiej pół godzinie jestem jak nowo narodzona, potem jeszcze chwilka na biczach lub w jacuzzi (masaż blizny) i do domku.
Nie wiem, czy zimą też będę taka odważna, bo generalnie jestem zmarzluchem, ale będę sobie wmawiać, że jest ciepło:)
Polecam
pozdrawiam
Barbórka

pasiflora - Wto 14 Wrz, 2010

Wczoraj byłam z Katją i Duśką na basenie gdzieś w Warszawie i było świetnie Mięśnie tyłka, które troszkę przeforsowałam zrelaksowały się w jacuzzi, ale najbardziej uwielbiam pływać tam i z powrotem. Katja powiedziała że wyśmienicie sobie radzę, Nawet spróbowałam z płetwami i było bosko :)
elba - Pon 05 Gru, 2011

Popieram,że pływanie to super sprawa praktycznie dla wszystkich, a dla bioderek szczególnie. U mnie po operacjach w dzieciństwie rodzice dostali wskazówki abym jak najczęściej korzystała ze środowiska jakim jest woda oraz pedałowała na rowerku. Te zasady starali się wcielić w życie , a ja polubiłam bardzo te dwa rodzaje przyjemnego spędzania czasu. Praktycznie bez żadnej dodatkowej rehabilitacji i wielkiego bólu dotrwałam do wieku , w ktorym wiele młodszych osób z dysplazją ma za sobą endoproezy. W wodzie czuję się nadal sprawna, chociaż z chodzeniem po lądzie mam od pewnego czasu znaczne problemy. Od paru lat startuję nawet w zawodach, czego nie robiłam w młodości i daje mi to oczywiście wiele pozytywnej energii. :lol: Zachęcam więc wszystkich do aktywności w przyjaznym wodnym środowisku :pada:
biedronne - Sob 10 Gru, 2011

A mnie po plywaniu biodro daje strasznie w kosc. nie w trakcie plywania ale po jak juz wyjde z basenu i wroce do domu, do konca dnia sie ruszyc nie moge.
dziwne i nielogiczne.
za to po jazdach na motorze bylo znacznie lepiej - tez wielka nieawiadoma - moze adrenalina :)

fiolet - Sob 16 Lis, 2013

Witam . Mam straszną ochotę wybrać się dzisiaj lub jutro z rodzinką na basen. Już bardzo za nim tęsknię ale zastanawiam się czy to nie za wcześnie? Mąż ma pewne obawy ale mi się tak bardzo już chce ;-) Ja mam jedynie obawy co do kul (aby się nie poślizgnąć na mokrej podłodze). W poniedziałek stuknie 8tygodni od zabiegu. Rana zagojona. Co o tym sądzicie?
elba - Sob 16 Lis, 2013

Fiolet może nie bedę Cię namawiać na basen, ale ja zrobiłam to po 7 tygodniach po operacji jeszcze przed pierwszą kontrolą.
Sama się odważyłam z tym ,że zejście do basenu jest łagodne po bezpiecznych schodkach ( basen przystosowany dla osób niepelnosprawnych)
W pierwszej chwili czułam się trochę nieswojo ale na koniec pływałam juz ale głównie na grzbiecie (żabka raczej niewskazana).
Nastepnym razem bylo już tylko lepiej. Obecnie nie czuję w basenie jakiś ograniczeń. Wróciłam do pływania kraulem, grzbietem a żabką tylko taką z lekką odwodzoną nogą ( zresztą nigdy nie umiałam pływać fachowym klasycznym bo biodro zawsze mnie ograniczało).
Decyzja pewnie należy do Ciebie albo fizjoterapeuty , ja podjęłam ją samodzielnie bo czułam się już na siłach.

fiolet - Sob 16 Lis, 2013

Dziękuję za odpowiedź. Ja raczej na samo pływanie się nie nastawiam (przy 3 dzieci- trzeba patrzeć za nimi) ale tak myślę o jacuzzi, wirach itp. W prawdzie do dzieci ( no i do siebie też :lol: ) biorę dodatkowe opiekunki - sąsiadkę i jej 16-letnią córę + mężuś. Basen oczywiście przystosowany do niepełnosprawnych ( z dużą zniżką + dla męża jako opiekuna :lol: ) więc jutro się wybieramy - zobaczymy jak nie dam rady to będę siedzieć i czekać na nich :cry:

I właśnie z tym nasunęło mi się jeszcze pytanko :
- czy mogę korzystać z w/w atrakcji ?
- posiadam w domu matę ozonową - czy mogę z niej skorzystać w wannie ?

Cyryl - Sob 16 Lis, 2013

ja jakoś mam niechęć do basenów, zbiorowisk ludzkich, preferuję pływanie na otwartych wodach i robię to od maja do września, jak w Iłkach.
tak jak Elba nigdy nie pływałem "czystą" żabką, po prostu tak jak mi wygodnie.

podczas mojego męczenia się z biodrem przed operacją i zaraz po niej, woda człowieka wyzwalała z bólu i ograniczeń. nigdy w wodzie nie czułem się nie swojo.
dodatkowo często do wody wchodzę po bardzo intensywnym wysiłku, po siatkówce plażowej, więc dodatkowo jest schłodzeniem organizmu i relaksem.

elba - Nie 17 Lis, 2013

fiolet napisa/a:
I właśnie z tym nasunęło mi się jeszcze pytanko :
- czy mogę korzystać z w/w atrakcji

Ja osobiście korzystałam z masaży wodnych i sauny ale tej łagodnej na podczerwień. Myślę że nawet chwila relaksu i chociażby samo chodzenie po wodzie i delikatne ćwiczenia nie zaszkodzą. Powodzenia :lol:

ania62 - Wto 25 Lut, 2014

Basen wspaniała sprawa.Martwię się tylko jak długo po endoprotezie nie bede mogła pływać.Zabieg mam mieć za miesiąc.Od dwóch lat pływam systematycznie 5-7 razy w tygodniu róznymi stylami.To jest moja rehabilitacja przed endo myślę ,że w dużym stopniu przyczyniła się do ograniczenia przyjmowania leków p/bólowych i wzmocniła trochę mięśnie pomimo zmian chorobowych postępujących w biodrach.
o,la - Wto 25 Lut, 2014

Tak, basen wspaniała sprawa.
Mam nadzieję, że jak tylko zagoją się szwy po artro, to dostanę pozwolenie.
Ale przed zabiegiem mogłam pływać tylko kraulem.
Parę razy przez zapomnienie machnęłam nogą do żabki i wtedy ból był nie do zniesienia.
U nas na basenie są też zajęcia pod nazwą gimnastyka rehabilitacyjno-ortopedyczna. Mam zamiar sprawdzić co to jest.
pzdr

pasiflora - Wto 25 Lut, 2014

Generalnie jeżeli nie ma przeciwwskazań to jak tylko blizna idealnie się wygoi, wówczas można korzystać z basenu.
ania62 - Sro 26 Lut, 2014

O,la ja znalazłam dobry sposób na pływanie żabką krytą bez wyrzucania nóg, układam je jak do delfina i śmigam :mrgreen:
Noname - Pi 28 Lis, 2014
Temat postu: dysplazja stawowa a pływanie
Cześć!

Przeglądałem to forum tuż przed pierwszą operacją, która miała trzy miesięce temu, ale dopiero dzisiaj postanowiłem się zarejestrować. Z biodrem prawie wszystko ok(prawie, bo operowana noga jest teraz dłuższa przez co strasznie krzywię kolano i wyglądam komicznie podczas chodzenia, no i w ruchomości też nie ma poprawy ale tego się spodziewałem.) Niemniej, nie to jest przyczyną mojego zarejestrowania się tutaj. Mam dysplazję wielonasadową(na wszystkich stawach), jestem świadomy, że jedynym sportem jaki mi pozostał to pływanie(ze względu na wykonywanie ruchów bez obciążenia) - a przynajmniej byłem do tego przekonany do minionego tygodnia. Miesiąc temu postanowiłem wystartować wiosną w maratonie pływackim na otwartej wodzie( 5 lub 10 km). Trzeba było więc zabrać się za przygotowania. Co jakiś czas zwiększałem przepłynięty dystans o 20 basenów. W zeszłym tygodniu zaplanowałem aby przepłynąć 140 basenów(3,5 km) no i się udało. Lecz na następnym dzień tak bolał mnie lewy bark, że z trudem unosiłem rękę. Nie był to ból mięśniowy, a stawowy. Identyczny do bólu biodra... Zadecydowałem więc o tygodniowej przerwie, skoczyłem tylko w środę się lekko rozgrzać na basenie co by stawy się nie zastały i dzisiaj podszedłem do przepłynięcia 160 basenów. Przy 120 powrócił ból który odczuwałem przed tygodniem, tyle że znacznie silniejszy i ze spuszczoną głową musiałem opuścić basen.

Zauważyłem, że macie tutaj sporo specjalistów od tego typu rzeczy, więc postanowiłem zapytać. Czy mój ból oznacza, że to koniec mojej przygody z pływaniem i jestem skazany na statyczny tryb życia(staw barkowy niszczy się z powodu mojej choroby - dysplazji wiolonasadowej)? Podobno pływanie dobrze wpływa na stawy, bo ruch odbywa się bez obciążenia, więc skąd ten mój ból? Powtórzę, że to nie ból mięśniowy(wiem jak to jest mieć zakwasy, swoje przeszedłem do czasu całkowitego wyniszczenia stawów biodrowych).

Fizkom - Pi 28 Lis, 2014

Noname,
Potwierdź albo zaprzecz:
1. styl dowoly
2. wdech przy skręcie głowy w prawo
3. ból barku w momencie przenoszenia lewego ramienia nad wodą
4. ból punktowy / ostry na powierzchni bocznej barku lewego
5. brak bólu przy wykonywaniu innych czynności lub jest bolesność przy odwodzeniu lewego ramienia / rotacjach (powyżej 90*)
6. tkliwość miejsca bólu przy ucisku drugą ręką

Czy jest możliwość abyś przesłał na podany adres zdjęcie (ujęcie z tyłu ---> miednica (talerze biodrowe) + plecy + szyja + głowa) ?


Fizkom

Noname - Pi 28 Lis, 2014

1. Tak(kraul)
2. faktycznie, w 90% pływania robię wdech co dwa ruchy ( cały czas z prawej strony)
3. podczas ruchu, nie tylko w momencie unoszenia nad wodą.
4. opisałbym to jako swego rodzaju "ukłucie", samo miejsce ciężko określić. Powiedziałbym, że jest to "czubek" stawu, oraz zewnętrzna strona. Dzisiaj doszedł do tego ból mięśnia trójgłowego ramienia(głowa przyśrodkowa) - tak jakby "napuchł", tyle że występował on tylko przez chwilę.
5. w tej chwili nie ma bólu, bolało tylko do godziny po pływaniu(pojawi się on dopiero jutro - potrafię wyczuć z doświadczenia ). Tydzień temu bolało gdy tylko ruszyłem delikatnie ręką, a najsilniej gdy unosiłem łokieć powyżej barku.
6. przy dotykaniu drugą ręką nic nie bolało

Zdjęcia oczywiście mogę wysłać, ale niestety nie dzisiaj.

Fizkom - Pi 28 Lis, 2014

Noname,
W 5 punktach na 6, potwierdziłeś objawy. Jestem jednak pewien, że gdybyć wykonał precyzyjny i "głębszy" dotyk ból pojawiłby się również (punkt 6).
Zrób zdjęcie a w międzyczasie poczytaj o cieśni podbarkowej i kaletce podbarkowej.

Fizkom

Noname - Pi 28 Lis, 2014

poproszę ten adres, rano postaram się podesłać te zdjęcia. Póki co, jest jakaś nadzieja na to pływanie? Zmartwiłem się jeszcze bardziej tą wstępną diagnozą ;/
Fizkom - Sob 29 Lis, 2014

Noname napisa/a:
poproszę ten adres, rano postaram się podesłać te zdjęcia. Póki co, jest jakaś nadzieja na to pływanie? Zmartwiłem się jeszcze bardziej tą wstępną diagnozą ;/

Niepotrzebnie się martwisz na zapas. Jeśli to jest dobra diagnoza, masz już 50% szans na pozbycie się problemu.

holistyczna.medycyna.manualna@gmail.com

Fizkom

EDIT 30 listopada, 2014: wysłałem odpowiedź pocztą zwrotną.

EDIT 5 grudnia 2014, godz. 21:35

Noname,
Otrzymałem Twoje zdjęcia. Nie będę się rozpisywał i napiszę krótko co może być przyczyna Twoich problemów na poziomie lewego barku.

Twoja lewa łopatka wykazuje nieprawidłowe ustawienie na klatce piersiowej. Świadczy o tym wał mięśniowy po jej przyśrodkowej stronie (IMAG 0108.jpg) Może to wpłynąć (i na pewno wpływa) na jakość rytmu łopatkowo-ramiennego podczas ruchów ramienia podczas kraula. Właśnie nieprawidłowy rytm łopatkowo-ramienny będzie powodował przeciążenie struktur okołobarkowych z kaletką podbarkową przede wszystkim (cieśń podbarkowa). Skutkować to będzie jej obrzękiem i bólem (jest bardzo dobrze unerwiona). Właśnie te objawy nazywamy konfliktem podbarkowym.

Jeśli to co napisałem powyżej potwierdzi się, trzeba przyjąć następujący protokół postępowania:
1. odnaleźć przyczyny takiego a nie innego ustawienia lewej łopatki na klatce piersiowej i je zlikwidować lub częściowo skompensować.
2. odtworzyć prawidłowy rytm łopatkowo-ramienny w formie aktywności i funkcji (PNF)

Pewnie to co piszę jest w części dla Ciebie niezrozumiałe ale dobry fizjoterapeuta poradzi sobie z tym. Rzecz w precyzyjnej diagnozie i dobrze przeprowadzonej terapii. W razie pytań - pytaj .......

Powodzenia,
Fizkom

Noname - Nie 07 Gru, 2014

Zastanawiam się, czy póki co mogę normalnie pływać? Mam na studiach zajęcia na basenie w ramach wfu, gdzie pływam koło 70 basenów.
Fizkom - Sro 10 Gru, 2014

Noname napisa/a:
Zastanawiam się, czy póki co mogę normalnie pływać?

Być może, że akurat w Twoim przypadku pływanie rekreacyjne byłoby możliwe. Rozumiem, że nie o takie tutaj chodzi. Ból jest zawsze ostrzeżeniem. Nie powinno się go lekceważyć, przeczekiwać lub rozwiązywać w sposób siłowy. Na Twoim miejscu poszukałbym jak najszybciej terapeuty, który postawi prawidłową diagnozę i zlikwiduje przyczyny bólu. Dopiero wtedy trening tak naprawdę będzie miał sens.

Fizkom

EmPe - Sob 10 Sty, 2015

Dziekuje Kinga, a zarazem przepraszam za gapiostwo ale jeszcze troche raczkuje jesli chodzi o to forum ;-) . Odnosnie tematu, ktory podlinkowalas to przeczytalem caly, no i coz wydaje sie, ze nie pozostawia zludzen jesli chodzi o dobrodziejstwo plywania, zainteresowala mnie jednak jedna wypowiedz forumowicza Biedronne (pozdrawiam jesli czyta ;-) ) , bo wydaje mi sie, ze objawy mamy podobne, tzn. w czasie plywania nie odczuwam zadnego bolu, a dopiero po paru godzinach. Zastanawiam sie czy basen jednak nie dla mnie, a moze po prostu jest to wynikiem mojej slabej techniki? No nic trzeba bedzie sie uklonic w strone jakiegos trenera to moze i dolegliwosci znikna ;-)

Dziekuje za pomoc i pozdrawiam

Mariusz :)

Fizkom - Sob 10 Sty, 2015

EmPe napisa/a:
Czy basen moze szkodzic na chore biodro?
Może zaszkodzići jeśli ruch nóg z jakiś powodów (ograniczony zakres ruchu, złe wzorce ruchowe - tak w bardzo dużym skrócie) jest nieprawidłowy.

EmPe napisa/a:
Zawsze myslalem ze plywanie jest dobre na choroby stawow. Prosze wyprowadzcie mnie z bledu jesli sie myle ;-)
Pływanie może okazac sie lekarstwem lub przekleństwem dla Twoich stawów. Najważniejsza jest odpowiedź na pytanie czy pływasz prawidłowo (ruch nóg)? Sam fakt, że pływasz nie będzie miał większego znaczenia z terapeutycznego punktu widzenia.

EmPe napisa/a:
No i najwazniejsze - czy powinienem plywac dalej czy lepiej odpuscic?
Oczywiście, że pływaj dalej ale pod warunkiem, że ............. Powinieneś sobie sam dopowiedzieć resztę !


Powodzenia,
Fizkom

EmPe - Sob 10 Sty, 2015

Fizkom napisa/a:
Pływanie może okazac sie lekarstwem lub przekleństwem dla Twoich stawów. Najważniejsza jest odpowiedź na pytanie czy pływasz prawidłowo (ruch nóg)? Sam fakt, że pływasz nie będzie miał większego znaczenia z terapeutycznego punktu widzenia.



A skad mam wiedziec czy plyne prawidlowo, skoro w czasie wysilku zadnego bolu nie odczuwam? Bylem kiedys filmowany dla celow edukacyjnych i wszystko wygladalo dobrze. Zasiegne w najblizszym czasie opini jakiegos trenera, boje sie tylko, ze i pod jego okiem objawy nie ustapia, ale obym sie mylil.

Pozdrawiam

Fizkom - Sob 10 Sty, 2015

EmPe napisa/a:
A skad mam wiedziec czy plyne prawidlowo, skoro w czasie wysilku zadnego bolu nie odczuwam? Bylem kiedys filmowany dla celow edukacyjnych ........

Jakim stylem pływasz? Odpowiedź na to pytanie powinna być wskazówka dla fizjoterapeuty jaki ruch ciała (tułów, konczyny górne/dolne itd.) jest Ci do tego potrzebny. Wykonane pod tym kątem badanie w gabinecie powinno przynieść odpowiedź na Twoje pytanie.
Oczywiście filmowanie pod wodą będzie bardzo pomocne. Ujecie z obu stron ciała - dla porównania.

Fizkom

EmPe - Sob 10 Sty, 2015

Fizkom napisa/a:

Jakim stylem pływasz?

Kraul, a tak szczerze to wciaz sie go ucze ;-)

bebe14 - Sob 10 Sty, 2015

Pływanie to fantastyczna spraw przed operacja sam tak robiłem. Przecież pływając nie musowo używać nóg, można włożyć deskę i pracują wtedy górne partie ciała jeszcze więcej a i nogi też cos dostana. Jak pracują nogi to boli ale jak nic nie robisz też boli to jaka różnica a tak człowiek lepiej wygląda i ciało jest lepiej przygotowane. Nie musowo dużo pływać wystarczy te 1500 metrów co drugi dzień popływać i człowiek dobrze się czuje i jest lepiej przygotowany do zabiegu
biedronne - Nie 11 Sty, 2015

EmPe, to już tak dawno było, że słabo pamiętam... teraz mnie już nic nie boli :)
Ja pływałam kraulem, klasykiem mi odradziła fizjo bo wykop nogami w klasyku przed operacją był dla mnie niewskazany. Męczył mnie ten kraul okrutnie, bo całe życie pływałam głównie żabą.
Może ten ból się pojawiał, bo w kraulu są wyprostowane nogi, więc to dość spora dźwignia działająca na biodro?
Może się po takim bardziej intensywnym treningu w odciążeniu jakieś słabsze mięśnie / ścięgna / czy co tam jest miękkiego męczyły bardziej (lub inaczej) niż przy zwykłym chodzeniu (a ja wtedy już słabo chodziłam, więc mogłam odciążać pewne partie) - teraz już mi pozostaje tylko spekulacja co było przyczyną, bo dwa lata temu miałam operację i już nawet nie pamiętałam, że po pływaniu mnie coś bolało :) czego i Tobie życzę.

Fizkom - Nie 11 Sty, 2015

bebe14 napisa/a:
Pływanie to fantastyczna spraw przed operacja sam tak robiłem.
Tak, pływanie ma dobry wpływ na cały organizm pod warunkiem, że praca wszystkich elementów narządu ruchu jest prawidłowa. Oczywiście osobna kwestią pozostaje zagadnienie, na ile pływanie ma przełożenie na nasze funkcjonowanie w pozycji pionowej, w warunkach grawitacji i przy dysfunkcji stawu biodrowego.

bebe14 napisa/a:
Jak pracują nogi to boli ale jak nic nie robisz też boli to jaka różnica a tak człowiek lepiej wygląda i ciało jest lepiej przygotowane
Faktycznie, to żadna różnica. Dlatego też podczas pływania należy przestrzegać tych samych zasad co podczas chodzenia. Jeśli ból pojawia się podczas chodzenia szukasz tego przyczyn i jeśli to możliwe, likwidujesz je z pomocą fizjoterapeuty. W pływaniu obowiązuje ten sam tok rozumowania.

biedronne napisa/a:
Może ten ból się pojawiał, bo w kraulu są wyprostowane nogi, więc to dość spora dźwignia działająca na biodro?
Fakt, długa dźwignia wpływa niekorzystnie na staw biodrowy. Trzeba jednak również spojrzeć a jak ta dźwignia pracuje.

biedronne napisa/a:
Może się po takim bardziej intensywnym treningu w odciążeniu jakieś słabsze mięśnie / ścięgna / czy co tam jest miękkiego męczyły bardziej (lub inaczej) niż przy zwykłym chodzeniu
Słabsze mięśnie zawsze bedą "oszczędzane" podczas treningu kosztem tych, które i tak są już bardzo napięte. Zresztą łatwo zróżnicować ból mięśniowy z tym, generowanym na poziomie samego stawu biodrowego. Między innymi właśnie to powinno być zadaniem dla fizjoterapeuty. Wbrew obiegowym opiniom o odciążeniu stawów podczas pływania, w przypadku nieprawidłowej ich pracy nawet w wodzie ulegają przeciążeniu. Inny kierunek działania siły grawitacji nie jest tutaj żadnym Cudownym Środkiem Żaradczym.


Fizkom

Boubi - Sro 04 Lut, 2015

Choc dawno mnie tu nie bylo, koniecznosc operacji drugiego biodra przywiodla mnie znow forum..... :->
Choc mam juz swoje lata (tzw "szczesliwy trzeci wiek") cale zycie uprawialam rozne sporty (choc amatorsko to dosc intensywnie). W miare coraz bardziej dotkliwych epizodow bólowych musialam okolo rok temu zrezygnowac z jazdy konnej , a takze ograniczyc codzienne wielokilometrowe spacery z psami. To co mi pozostalo - to basen i plywanie. Im mniej moglam uprawiac inne aktywnosci fizyczne tym czesciej ladowalam na plywalni. Od razu dodam, ze praktycznie zrezygnowalam ze stylu klasycznego, zdecydowanie odradzanego przy schorzeniach bioder. Plywam kraulem, ktorego nauczylam sie stosunkowo niedawno oraz na plecach. Co drugi dzien przeplywam w ciagu godziny 2 km i musze powiedziec, ze plywanie bardzo dobrze mi robi. Czasami zdarza sie nawet, ze gdy "na lądzie" ból biodra dokucza mi bardzo (wyrazna kulawizna) to pobyt w wodzie, w pelnym odciazeniu robi cuda. Nie dosc, ze moje cialo niewiele wazy, to jeszcze moge tak regulowac ruch nóg, by oszczedzac chorą strone. Przeplywam kraulem 1500 m i grzebietowym 500m. Nie wiem jeszcze kiedy bede miala druga operacje, moze to byc za miesiac, dwa lub trzy. Mam nadzieje, ze plywanie dobrze mnie wzmocni. Nie mowie juz o zbawienym dzialaniu plywania na uklad odpornosciowy - w sezonie wszelkich infekcji, gryp, przeziebien (odpukac) nic mnie nie bierze.
Mam tez nadzieje, ze szybko po operacji bede mogla znow wrocic na basen, na narty, na dlugie piesze wedrowki, a moze nawet do jazdy konnej.... :-)

Fizkom - Sro 04 Lut, 2015

Boubi napisa/a:
......"moge tak regulowac ruch nóg, by oszczedzac chorą strone....."


Boubi napisa/a:
....."Mam nadzieje, ze plywanie dobrze mnie wzmocni......"

Te dwa zdania wzajemnie się wykluczają.
Skoro podczas pływania oszczędzasz chorą nogę to wzmocnienie mięśni, o którym wspominasz odbywa się w warunkach asymetrii. Zastanawiam się czy cel jaki chcesz osiągnąć będzie więc możliwy. "Dobre wzmocnienie" traktowałbym jako podniesienie zrównoważonego napięcia mięśniowego. Przy tym sposobie pływania jaki opisujesz, równowagi w napięciu nie uzyskasz. Ba, zbudujesz jeszcze większy dysbalans mięśniowy.

Fizkom

Boubi - Sro 04 Lut, 2015

Fizkomie,

Mowiac o wzmocnieniu mam na mysli nie tylko chora noge, ale cale cialo, ktore w czasie plywania pracuje dosc harmonijnie i co najwazniejsze w odciazeniu. Nie bede sie tu rozpisywac o pozytywnym dzialaniu plywania na organizm, na wydolnosc oddechowa, sercowa, odpornosc, kregoslup (plywanie stylem grzbietowym) itp - a przeciez to tez sie liczy. To, ze wzmaciam rece, ramiona, barki, byc moze pomoze mi w rehabilitacji po operacji, w chodzeniu o kulach....Jesli ból przed operacja staje coraz bardziej ograniczajacy, to chyba lepiej uprawiac taka postac "ruchu" niz nie robic nic, lub zmuszac sie do wysilkow "na ziemi", bez przerwy kulejąc. Na ogol w czasie plywania nic mnie nie boli, a jesli juz czasami czuje pewien dyskomfort to jestem w stanie troche pooszczedzac bolaca noge. Mam wrazenie, ze jest to lepsze niz bezczynne oczekiwanie na operacje.... :-? Czasami wybieramy mniejsze zlo....

Aha.... chce jeszcze dodac, ze plywam technika tzw "TI" (Total Immersion), czyli na luzie miesniowym, z glowa pod woda, w balansie i relaksie; tylko dzieki tej technice jestem w stanie przeplynac bez zmeczenia 2 kilometry w godzine....

bebe14 - Czw 05 Lut, 2015

Boubi ja robiłem to samo co ty przed pierwsza operacja 4-5 razy tygodniu pływanie to był mój obowiązek .Człowiek wzmacnia cały organizm ,ma lepsze samopoczucie po operacji moment śmiga o kulach duże odległości bez zmęczenia i nie raz bolało podczas pływania ale co z tego jak siedziałem przed telewizorem też bolało
Fizkom - Czw 05 Lut, 2015

Boubi napisa/a:
esli ból przed operacja staje coraz bardziej ograniczajacy, to chyba lepiej uprawiac taka postac "ruchu" niz nie robic nic

bebe14 napisa/a:
nie raz bolało podczas pływania ale co z tego jak siedziałem przed telewizorem też bolało

Podsumujmy:
1. można nic nie robić
2. robić cokolwiek (np. pływanie) skoro i tak boli
3. poddać terapii to co jest przyczyną bólu i określić precyzyjnie te aktywności i funkcje, które to działanie wspierają. Na bazie tego punktu można również zbudować plan przygotowania do zabiegu operacyjnego

Są jeszcze i inne modyfikacje tych trzech punktów ale ja wybrałbym bez wahania punkt 3. Oczywiście przy braku precyzyjnej diagnozy (punkt.3 jest niemożliwy do zrealizowania) mamy do wyboru dwa pierwsze punkty, z których punkt 2. wydaje się nam najlepszym rozwiązaniem .......

O zbawiennym wpływie pływania, nie trzeba mnie przekonywać (wiem z własnego doświadczenia). Tyle tylko, że wszystkie opisy dotyczą pływania gdy brak ograniczeń ruchu w stawie i gdy wszystkie tkanki potrafią pracować w sposób prawidłowy i optymalny. Pływanie gdy mamy "problemy z nogą" (upraszczam celowo) to jak ruch motorówki napędzanej dwiema śrubami, z których tylko jedna jest w pełni sprawna.
Wracając do sytuacji pływaka z problemami na poziomie stawu biodrowego, jego asymetryczne możliwości ruchowe wygenerują kompensacje, asymetryczne napięcia i tym samym przeciążenia. W takiej sytuacji nawet ukł. sercowo-naczyniowo-oddechowy nie pracuje prawidłowo. Oczywiście, motywacja do działania to rzecz niezmiernie ważna ale warto aby byla właściwie ukierunkowana .........

Fizkom

miguelprado - Pi 06 Lut, 2015

Witam
Kiedy myslimy basen z reguly myslimy plywanie, kraulem, zabka itd, ale to takze srodowisko, ktore zapewnia idealne warunki do odciazenia wszystkich stawow, w wodzie mozemy zrobic naprawde bardzo duzo dla naszego ciala i umyslu,(oczywiscie diagnoza jest najwazniejsza przy leczeniu), nie bedziemy mogli cwiczyc w wodzie wielu rzeczy, basen nalezy traktowac jako jeden z wielu sposobow leczenia, wazne jest ustalenie priorytetow, moim zdaniem najwazniejsze to jak mowi fiszkom postawienie diagnozy i ustalenie programu, w kazdych warunkach mozemy sobie pomoc albo zaszkodzic, jak mowia niektorzy ortopedzi jak boli kregoslup to najlepiej chodzic na basen :mrgreen: , no dobra ide na basen i dalej co ? :roll:
otoz mam propozycje dla niektorych z was, bardzo fajna metoda, nazywa sie watsu
stosowana jest przez terapeute ale kto umie plywac moze niektore rzeczy zrobic samemu, chodzi o wykonywanie roznych pozycji rozluzniajacych, sa rozne pozycje od poziomu podstawowego do zaawansowanych
Z reguly zawsze nalezy stosowac sie do jednej waznej reguly, cwiczymy do granicy bolu( sa wyjatki ale to odrebny temat)
Mam nadzieje, ze niektorzy zapoznaja sie z ta metoda
Poza tym dla osob, ktore maja nieprawidlowy wzorzec ruchu, woda to idealne miejsce gdzie mozemy latwo pocwiczyc ruchy w plaszczyznie poprzecznej
Peace
Ps na youtube wpisac watsu i pojawia sie wyniki

Fizkom - Pi 06 Lut, 2015

miguelprado,
Napisz o możliwości wykorzystania Watsu przy problemach ze stawami biodrowymi. Chętnie przeczytamy ........

Mam nieodparte wrażenie, że "skądś się znamy". Nie mylę sie, prawda ..........?

F.

miguelprado - Nie 08 Lut, 2015

Fizkom napisa/a:
miguelprado,
Napisz o możliwości wykorzystania Watsu przy problemach ze stawami biodrowymi. Chętnie przeczytamy ........

Mam nieodparte wrażenie, że "skądś się znamy". Nie mylę sie, prawda ..........?

F.


Ano znamy sie :roll: , ze skolios.pl
Od razu zaznacze, ze nie jestem ekspertem watsu wiec nie rozpisze sie duzo ale nie trzeba nawet specjalnie czytac rozpraw naukowch,wystarczy spojrzec i widziec, ze jest to niesamowita technika, wyobrazam sobie ile dobrego moglaby przyniesc dla chorych z uszkodzeniem rdzenia kregowego, to czucie swobody w wodzie jest podobne do latania,

Watsu daje swietna mozliwosc do rozluzniania, rozciagania i odciazania stawow biodrowych,kregoslupa, calego ciala, rozciagania mm, biodrowo ledzwiowych,przywodzicieli, it band- taśmy biodrowo piszczelowej(ostatnio posluguje sie czesciej j. angielskim i zapominam polskie odpowiedniki, jesli sie myle to popraw mnie) itd. zauwaz ze w wodzie mozesz zrobic niemalze wszystko z pacjentem, juz same srodowisko wodne oddzialowuje korzystnie, np dla chorych ze zwyrodnieniami, nie masz ciaglej kompresji stawów np glowy kosci udowej na panewke.Zwazywszy ze nasza aktywnosc zawodowa jest czesto w pozycji siedzacej, adaptacja naszego ciala powoduje wiele niekorzystncyh zmian, rotacja miednicy, poglebienie lordozy,skrocenie mm.biodrowo ledzwiowych, watsu daje ci mozliwosc nieinwazyjnej mobilizacji,to jak cudowna terapia dla ciala i umyslu :-D
Ps. zauwaz tez fiszkom jak ładnie mozna robic rotacje
https://www.youtube.com/watch?v=3mJoIDate1M
2.30 minuta. prawa reka pod miednica, lewa na lewym barku,ruchy rotacyjne, piekna dzwignia :->


Dla zainteresowanych zalaczam link
https://www.youtube.com/watch?v=xqXbTK-atH4, starszy pan ale jaka sprawnosc i wyczucie :)

stanmar63 - Pon 13 Kwi, 2015

Odświeżę trochę temat bo doczytać się nie mogę, a w pośpiechu zapomniałem zapytać lekarza podczas wizyty. Czy po kapoplastyce ( jestem 2 m po operacji ) można pływać żabką? Z pośrednich słów operatora wynikało,że mogę właściwie robić wszystko tylko rozsądnie :-) Tak pytam bo godzina kraulem zaczyna mnie już trochę nudzić.
AgaW - Pon 13 Kwi, 2015

stanmar63 napisa/a:
Czy po kapoplastyce ( jestem 2 m po operacji ) można pływać żabką?

Myślę że zamiast pytać lekarza o styl pływania dla Ciebie korzystniej byłoby porozmawiać o tym z fizjoterapeutą znającym Twój stan po operacji.

stanmar63 - Pon 13 Kwi, 2015

Na pewno to uczynię tylko nie wiem czy oni dobrze znają konstrukcję kapy. Chodzi mi o to przy jakim zakresie ruchu może mi się toto wywichnąć.
pasiflora - Pon 13 Kwi, 2015

stanmar63, rozmawiałam na ten temat z lekarzem i powiedział że jak najbardziej można pływać żabką gdyż w ogóle nie wykonuje się podczas tego ani jednego z zakazanych ruchów.
stanmar63 - Pon 13 Kwi, 2015

Dziękuję za info.Nawet dziś na basenie próbowałem ;-) ostrożnie, nic złego się nid podziało.
bebe14 - Pon 13 Kwi, 2015

Ale ci zazdroszczę ,ja czekam z utęsknieniem aż zacznę z powrotem pływać bo to w moim przypadku najlepsza rehabilitacja ale niestety na razie jeszcze szwy w nodze to trzeba będzie poczekać aż odpalę silniki na basenie
stanmar63 - Pon 13 Kwi, 2015

Juz niedlugo, ja wlazłem do wody tydzień po zdjęciu szwów chyba. :-D

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group