Status: Przed
Doczy: 24 Lis 2015 Posty: 10 Skd: Kielce
Wysany: Czw 28 Lis, 2019 5 lat walki - FAI + obrąbek
Jestem 8 miesięcy po artroskopii biodra prawego FAI mieszany + usunięcie kolca biodrowego dolnego przedniego + szycie obrąbka (2 kotwice). Sam staw nie dawał dolegliwości bólowych, ale było uczucie przyblokowywania przy odwiedzeniu FABER (które mogłem przemóc coś przeskoczyło i dalej był luz) i kompensaycjne ustawienie kończyny - do rotacji zewnętrznej i przywiedzenia przy chodzeniu. Dr Michał D. 4 lata temu sugerował odroczenie zabiegu ze względu na mały konflikt. Tak też zrobiłem. W tym roku po konsultacji z dr Jackiem M., który twietdził, że im szybciej zrobię zabieg tym lepiej, zdecydowałem się na artro biodra prawego.
8 miesięcy po efekty są takie:
- poprawa rotacji wewnętrznej
- przy FABER dalej jest w skrajnym zakresie uczucie oporu/ciągnięcia z boku w środku, które mogę przemóc ale bez przeskoczenia
- dalej jest kompensacyjne ustawienie kończyny
- poza tym nie jest gorzej niż przed zabiegiem, ale diametralnej poprawy też nie czuję (widoczna jest ona głównie w rot. wewnętrznej)
Teraz zastanawiam się nad artro biodra lewego. Rozmowa z lekarzem nie rozwiała moich wątpliwości czy je operować. Lekarz sugeruje, że lepiej to zrobić i im szybciej tym lepiej. Chociaż na początku mówił, że jeśli nie będę wchodził w zakresy bólowe to nic się nie dzieje. U mnie ból się pojawia dopiero przy zgięciu blisko 90 stopni połączonym z rot. wewnętrzną. Sam konflikt jest mniejszy niż w prawym i pęknięcie obrąbka podobne około 1.5 cm i nie powiększyło się wg rezonansu przez 4 lata. U mnie dolegliwości są w okolicy biodra: nad kręgosłupem, podobne do rwy kulszowej, ale bez promieniowania co wg doktora mogło być spowodowane kompensacją idącą na staw krzyżowo biodrowy i spojenie łonowe. Tyle, że powiedział też, że kompensacja pojawia się równocześnie, gdy zachodzi konflikt, który u mnie jest w bólowych zakresach, w które nie wchodzę. Tak jak wiadomo, że obrazowo większość ludzi będzie miało dyskopatię i nie jest to powód do operacji, tak samo pewnie spora część populacji będzie miała radiologicznie FAI i uszkodzony obrąbek.
Proszę o porady co robić. Czy operować się teraz czy czekać, a może w ogóle zabieg nie ma sensu? Jeśli tak to czy robić to tym razem na NFZ czy prywatnie?
mac47, a konsultowałeś się jeszcze z jakimś lekarzem? Może warto mieć jeszcze ze 2 inne opinie, wtedy łatwiej znaleźć odpowiedzi na takie trudne pytania. Do konsultacji z lekarzami dodałabym jeszcze rozmowę z jakimś mądrym rehabilitantem. To zupełnie powinno dopełnić obrazu ego w którym kierunku wart byłoby się kierować.
Pozdrawiam
_________________ Nie ma takiej burzy, która nie minie.
Status: Przed
Doczy: 24 Lis 2015 Posty: 10 Skd: Kielce
Wysany: Pi 29 Lis, 2019
Konsultowałem się z kilkoma rehabilitantami i podejście generalnie jest takie, że celem ich pracy jest doprowadzenie pacjenta do takiego stanu żeby nie doszło do zabiegu. Tylko jeden z nich radzi zabieg, ale on akurat specjalizuje się w rehaibilitacji po artro biodra i współpracuje z lekarzem, który robi takie zabiegi.
Status: Przed
Doczy: 24 Lis 2015 Posty: 10 Skd: Kielce
Wysany: Pon 02 Gru, 2019
Był delikatny ból pojawiający się czasami. Dokładając do tego badanie fizykalne i wyniki badań obrazowych doktor podjął decyzję. Pytanie tylko czy ból był spowodowany obrąbkiem. W lewej nodze mam zupełnie inne objawy (czuję się jakbym miał dwie zupełnie różne nogi), a obrazowo obydwa biodra wyglądały podobnie.
Tylko właśnie czy mówił, że bez operacji z czasem uszkodzenia nachodziłyby i lepiej właśnie było u Ciebie zrobić operację "prewencyjnie". Zanim biodro zostanie bardziej zniszczone.
Ogólnie artroskopię jak dobrze wyciągam wnioski robi się za wczasu kiedy jeszcze można zapobiec dalszym zniszczeniom. Bo ból jest subiektywny każdy odczuwa inaczej.
Pracowałeś z Specjalistą na więzadle i mięśniu biodrowo-lędźwiowym?
Status: Przed
Doczy: 24 Lis 2015 Posty: 10 Skd: Kielce
Wysany: Wto 03 Gru, 2019
Możesz rozwinąć temat pracy nad więzadłem i mięśniem biodrowo-lędźwiowym? Przypomniałem sobie, że inny doktor z którym konsultowałem proponował nacięcie tegoż mięśnia, ale nie uzasadnił tego tylko po prostu powiedział, że klikanie jest od niego. Lekarz, który ostatecznie mnie operował podważył to i stwierdził, że taką ewentualną konieczność określa się śródoperacyjnie.
Rozluźnianie przez fizjoterapeutę plus rozciąganie w domowym zakresie. Naprawdę po tym dolegliwości pachwiny i ruchomość biodra (głównie np wiązanie butów gdzie czułem opór z dociśnięciem kolana do klatki) poprawiły się i to sporo. Plus wiadomo cała gama mięśni wokół biodra - praca z fizjo.