Status: Endo x 2
Doczya: 20 Sty 2010 Posty: 60 Skd: Kraków
Wysany: Nie 31 Pa, 2010
Pasiflora to właśnie jest kwestia indywidualna i wydaje mi się, że to sam zainteresowany wie najlepiej kiedy zrobić drugą operację. Z drugiej strony muszę Ci powiedzieć, że cztery miesiące po pierwszej operacji też nie czułabym się na siłach, a już po sześciu miałam znacznie lepszą kondycję fizyczną. Oczywiście doskwierała mi na potęgę druga noga i często używałam 2 kul. Ale ta zoperowana była już w dobrej kondycji. Chodzenie nie sprawiało problemów, mogłam ubrać skarpetki, zawiązać buty, chorą nogę obsługiwał mąż i córka na zmianę .
Dochodzi jeszcze ważna rzecz - regeneracja organizmu, w końcu to obciążający zabieg, a ja w obu przypadkach miałam podawaną krew.
Status: Endo x 1
Wiek: 47 Doczya: 28 Pa 2009 Posty: 505 Skd: Athlone-Ireland
Wysany: Nie 31 Pa, 2010
Witaj meg bardzo się cieszę że wszystko się udało a Ty jesteś zadowolona. Fajnie że sobie nic nie folgujesz i wracasz szybko do zdrówka. Nawet bardzo szybko bo jak już za obiadki się bierzesz no to jest super.
Życzę wytrwałości Pozdrawiam b serdecznie
_________________ Nigdy nie jest równie daleko od celu,
jak wtedy, gdy nie wiesz,
dokąd zmierzasz.
Status: Endo x 2
Wiek: 46 Doczya: 20 Pa 2010 Posty: 56 Skd: Katowice
Wysany: Pon 01 Lis, 2010
Witaj Meg!!!! Czytałam Twoją opowieść z wypiekami na twarzy. Cieszę się, że tak wszystko poszło u Ciebie dobrze:) Też mam plan w przyszłym roku zrobić 2x ENDO, rownież wiem z różnych źródeł, że pół roku trzeba poczekać na drugą operację (wiem, że to sprawa indywidualna).
Zastanawiam się czy w pracy korzystałaś z L4? Bo można je tylko ciągnąć przez pół roku... Wracałaś po pierwszej ENDO do pracy? Wiem też, że pracodawca może zwolnić, przy przedłużającym się chorobowym.
Ja do końca stycznia 2011 jestem na macierzyńskim i w lutym chciałabym zrobić operację i przejść na L4, ale chyba nie można pociągnąć go na 2 operację, bez wracania do pracy?? Znacie jakieś rozwiązania?
Meg, witaj po przerwie - nie miałyśmy okazji poznać się osobiście, ale ja byłam operowana w tym samym szpitalu co Ty i widziałam Cię spacerująca po korytarzu, po operacji - radziłaś sobie świetnie - było to w lutym, kiedy miałaś pierwszą operację. Fajnie, że tak szybko operowana noga pozwoliła Ci podjąć decyzję o kolejnej operacji - powodzenia i szybkiego powrotu do sprawności .
Status: Endo x 2
Doczya: 20 Sty 2010 Posty: 60 Skd: Kraków
Wysany: Pon 01 Lis, 2010
Nawojka jeśli chodzi o L4, u mnie wyglądało to następująco, myślę, że w Twoim przypadku przebiegnie podobnie. Zgodnie z prawem przez 180 dni byłam na L4 (już dwa miesiące przed pierwszą operacją). Miesiąc przed końcem tego okresu wypełniłam druki potrzebne do renty rehabilitacyjnej, jest wśród nich jeden, który wypełnia ortopeda prowadzący. Złożyłam je w ZUS. W maju miałam komisję lekarską, poinformowałam lekarza orzecznika, że czekam na drugą operację, którą będę miała w jesieni i dostałam rentę na 8 miesięcy (przez pierwsze trzy ZUS płaci 90% wynagrodzenia, następne miesiące 75%). Pracodawca może Cię zwolnić w okresie zwolnienia lub renty, ale z tego co wiem nie wpływa to na procedurę. Renta rehabilitacyjna to przedłużenie L4. W grudniu będę składać dokumenty o przedłużenie.
Zozo jak wrażenia ze szpitala? Kto Cię operował. Niesamowite, że widziałaś mnie w szpitalu . Jak się czujesz?
Status: Endo x 2
Doczya: 20 Sty 2010 Posty: 60 Skd: Kraków
Wysany: Pon 01 Lis, 2010
piedra32 napisa/a:
Witaj meg bardzo się cieszę że wszystko się udało a Ty jesteś zadowolona. Fajnie że sobie nic nie folgujesz i wracasz szybko do zdrówka. Nawet bardzo szybko bo jak już za obiadki się bierzesz no to jest super.
Meg, mnie operował w sobotę ortopeda z Piekar M.Mielnik a Ty byłaś operowana w następnym tygodniu - domyśliłam się, że to Ciebie widziałam na korytarzu, jak dzielnie maszerowałaś o kulach już po wyjściu ze szpitala, jak zaczęłaś pisać na forum. Dobrze, że się odezwałaś, bo byłam ciekawa, co u Ciebie, ale widzę, że wszystko zmierza do szczęśliwego finału .
Status: Endo x 2
Doczya: 20 Sty 2010 Posty: 60 Skd: Kraków
Wysany: Sro 03 Lis, 2010
zozo napisa/a:
Meg, mnie operował w sobotę ortopeda z Piekar M.Mielnik a Ty byłaś operowana w następnym tygodniu - domyśliłam się, że to Ciebie widziałam na korytarzu, jak dzielnie maszerowałaś o kulach już po wyjściu ze szpitala, jak zaczęłaś pisać na forum. Dobrze, że się odezwałaś, bo byłam ciekawa, co u Ciebie, ale widzę, że wszystko zmierza do szczęśliwego finału .
Zozo, a co u Ciebie? Napisz, ciekawa jestem, czy jesteś zadowolona. Jesteś z Krakowa?
Status: Endo x 2
Doczya: 20 Sty 2010 Posty: 60 Skd: Kraków
Wysany: Sro 03 Lis, 2010
Dzięki AgaW
Mam pytanie. W nodze operowanej w lutym nie odczuwam nigdy bólu. Natomiast w operowanej teraz czasem rwie mnie w kolanie lub w biodrze (ból jak reumatyczny). Czy odczuwacie coś podobnego? Po poprzedniej operacji brałam przez trzy tygodnie nimesil, teraz czasem łykam ibuprom, ale właściwie nie biorę środków przeciwbólowych. Zastanawiam się czy to rwanie to wynik krótkiego jeszcze czasu od operacji czy czegoś innego. Słyszałam, że przy endo z długim trzpieniem niektórzy odczuwają bóle na zmianę pogody, ale ja mam krótki trzpień, więc nie wiem co jest powodem rwania...
Jeśli macie jakieś doświadczenia z rwącym bólem przy endo napiszcie.
A jak u Ciebie z rehabilitacją? Bo może to jest jakaś sprawa mięśniowa? Coś jeszcze nie jest wytrenowane, noga jest zbyt słaba aby ją obciążać? Przyczyn może być dużo, a to może być jedna z nich. Mam nadzieję, że ortopedycznie byłaś lub będziesz u lekarza i wszystko będzie w porządku, że zostanie wykluczone jakieś powikłanie.
Ja bym się niezależnie skonsultowała z ortopedą i koniecznie z fizjoterapeutą ( osobiście wydaje mi się że to sprawa dla fizjoterapeuty, ale warto upewnić się u ortopedy że wszystko na rtg jest ok ) Napisz, jak dowiesz się co to jest, jaka jest przyczyna.
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
Status: Endo x 2
Doczya: 20 Sty 2010 Posty: 60 Skd: Kraków
Wysany: Czw 04 Lis, 2010
Rtg miałam robione przed wyjściem ze szpitala i jest ok. Dzisiaj jadę na zdjęcie szwów, więc może dowiem się co jest przyczyną bólu od ortopedy. Wydaje mi się jednak, że to faktycznie sprawa mięśni. Siedząc na krześle bez problemu podnoszę nogę do pozycji prostej, wykonując ćwiczenia w pozycji leżącej wszystkie ćwiczenia wykonuję bez bólu, jedynie odwodzenie nogi w bok ciągnie mi pachwinę. Przypuszczam, że trzeba porządnie rozmasować , a to już rola fizykoterapeuty. Umówię się na masaż i mam nadzieją, że załatwi to sprawę Zresztą w miarę ćwiczeń i upływu czasu ból pojawia się coraz rzadziej.
Przypuszczam, że trzeba porządnie rozmasować , a to już rola fizykoterapeuty. Umówię się na masaż i mam nadzieją, że załatwi to sprawę Zresztą w miarę ćwiczeń i upływu czasu ból pojawia się coraz rzadziej.
_________________
Masaż raczej nie załatwi sprawy, ale będzie dodatkową pomocą. Skoro ciagnie przy odwodzeniu to sprawa ścięgien/mięśni. Trzeba Ci ćwiczeń w tym kierunku
Skoro rtg jest dobre to razem z fizjoterapeutą powinnaś szybko sobie z tym poradzić
_________________ *...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
...Zozo, a co u Ciebie? Napisz, ciekawa jestem, czy jesteś zadowolona. Jesteś z Krakowa?
Nie - mieszkam na Śląsku. Zadowolona bym była, gdyby M.Mielnik mnie od razu operował - on tylko naprawiał to co inny zepsuł. Naszych przypadków nie da się porównać. Czeka mnie operacja drugiej nogi, ale nie chciałabym tak szybko. Póki co wróciłam do pracy. Chciałabym jakoś dotrwać przynajmniej do jesieni przyszłego roku.
Czy Tobie przed drugą operacją udało się całkiem odrzucić kule?