Forum Bioderko Strona Gwna


 
   
 
Poprzedni temat «» Nastpny temat
Autor Wiadomo
Kto tu zagląda? Poznajemy się :-)
Landolier 
Zwyklaczek
Popularus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 56
Doczy: 31 Lip 2016
Posty: 144
Skd: Polska
Wysany: Sro 28 Wrz, 2016   

Jestem Landolier :lol: nie mylcie z langolierem ani gondolierem, to taka moja wersja połączenia romantycznego "pożeracza czasu" :lol:
Witam serdecznie forumowiczów "Bioderka". Jestem Piotr, mam 49 lat :oops: czuję się, a raczej czułem na 20 do czasu przygody z bioderkiem. Otóż po poślizgnięciu się na kaflach w kuchni zaczęły się problemy z lędźwiami. 6 miesięcy chorobowe w tym sanatorium i końcówka z rwą lewej strony. Kulałem, to doprowadziło do zwyrodnienia i zmęczeniowego złamania głowy kości udowej w miesiąc po powrocie do pracy. Teraz czekam na całkowitą endo, bo po miesiącu zalegania w domu zamiast natychmiastowej operacji doszło do martwicy i już po temacie. Opiszę swoją historię w innym dziale tu tylko się przedstawiam i pozdrawiam wszystkie bolące i te już nie bolące bioderka.
_________________
Z głodu się jeszcze nikt nie zesr@ł, ...z bólu chyba tak.
 
     
cinnamon 
Mikrus Bioderkus



Status: Przed
Doczya: 28 Wrz 2016
Posty: 1
Skd: Warszawa
Wysany: Sro 28 Wrz, 2016   

Witam, trochę mnie onieśmiela forma publicznego forum, więc mam nadzieję, że pozwolicie, że pozostanę przez chwilę jeszcze tak pół-anonimowo :-) Cinnamon, z Warszawy, posiadaczka FAI i perspektywy endo za lat kilka (ile, to się jeszcze okaże, na razie wskazań nie ma, a i ja jestem zdeterminowana do tego, żeby jak najbardziej odłożyć operację w czasie). Niemniej jednak od ok. dwóch lat mam świadomość problemu i próbuję się dowiedzieć jak najwięcej o metodach leczenia, postępach w medycynie itd. żeby jakoś się przygotować na czekające mnie przeżycia. Chętnie poznam inne osoby, które mają podobny problem, zarówno te które operację mają jeszcze przed sobą, ale próbują się do niej przygotować, psychicznie, finansowo, "lifestylowo", jak i te, które zdecydowały się na operację w stosunkowo młodym wieku (to oczywiście rzecz względna, ja mam 40 lat ;-) ).
 
     
aga.t. 

Gigantus Bioderkus




Status: Kapo x 1
Wiek: 46
Doczya: 02 Cze 2010
Posty: 1170
Skd: Czeladź
Wysany: Czw 29 Wrz, 2016   

cinnamon Witam na Forum :) Czytaj sobie ile wlezie a jak będziesz mieć ochotę to pisz :)
Pozdrawiam.
_________________
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...
 
     
AgaW 

Galaktikus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 47
Doczya: 07 Cze 2009
Posty: 3884
Skd: Lubelskie
Wysany: Czw 29 Wrz, 2016   

Witam nowe osoby :)
_________________
*...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
 
     
Joanna72 
Mikrus Bioderkus



Status: Przed
Doczya: 06 Pa 2016
Posty: 10
Skd: Szczecin
Wysany: Czw 06 Pa, 2016   

Witam, chciałam się przedstawić i przywitać. Odebrałam dziś wynik RM i wynik swskauzje na uszkodzenie obrąbka stawowego lewego stwu biodorowego. Bóle w biodrze mam od paru lat. Lekceważóne przez mnie i kolejnych ortopedów. Tera boli porządnie stąd deczyja aby zainwestować w RM. Chcę wieedziec jak najeiwęcej jesli mam sie zdecyzdować na leczenie. Pozdrawiam i życzę zdrowia.
Asia
 
     
ulac 
Mikrus Bioderkus



Status: Endo x 1
Doczya: 06 Pa 2016
Posty: 2
Skd: Warszawa
Wysany: Pi 07 Pa, 2016   

Witam,
Jestem po endo jednego biodra. Dopiero lub już 7 tyg po operacji. Zdiagnozowano u mnie Otto Chrobaka, więc za jakiś czas drugie biodro też będzie do operacji. Czekałam na operację z nadzieją, że moje życie się zmieni. Zmieniło się , faktycznie nic nie boli, z każdym dniem jest poprawa. Ale nie potrafię się tym cieszyć. Każdego dnia myślę co będzie za x lat, kiedy trzeba będzie endo wymienić. Naczytałam się o tym , jak to jest skomplikowany zabieg, ile powikłań niesie za sobą. Czy też macie takie przemyślenia, a może ktoś już to przechodził i da słowa otuchy.
Pozdrawiam Wszystkich ciepło
 
     
kinga 
19III2008 11VII2012




Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009
Posty: 2626
Skd: z Polski
Wysany: Sob 08 Pa, 2016   

ulac, witaj na Forum :)
ulac napisa/a:
Ale nie potrafię się tym cieszyć. Każdego dnia myślę co będzie za x lat, kiedy trzeba będzie endo wymienić. Naczytałam się o tym , jak to jest skomplikowany zabieg, ile powikłań niesie za sobą. Czy też macie takie przemyślenia, a może ktoś już to przechodził i da słowa otuchy.

serio? :wink: Masz chyba za mało zajęć na co dzień, że starcza Ci czasu na takie myślenie :wink:

Zapraszam do lektury forumowych wątków. Znajdziesz wiele osób po rewizji. Nasza rekordzistka miała ponad 6 razy wymienią endo.

Każdy zabieg niesie za sobą ryzyko powikłań. Nawet taki najprostszy.
Nie ma co się skupiać na tym, co będzie, tylko korzystać z chwili obecnej. Bo po co tracić czas? :)
Odrzuć czarne myśli i po prostu żyj :)
 
     
bebe14 
Bioderkus!!!



Status: Endo x 2
Wiek: 45
Doczy: 20 Lip 2013
Posty: 281
Skd: Lubelskie
Wysany: Nie 09 Pa, 2016   

Kinga ma racje po co sobie zawracać głowę tym co będzie za naście lat zamiast cieszyć się życiem
 
     
ulac 
Mikrus Bioderkus



Status: Endo x 1
Doczya: 06 Pa 2016
Posty: 2
Skd: Warszawa
Wysany: Nie 09 Pa, 2016   

Zgadzam się z tym, że trzeba się życiem tu i teraz. Ale warto na pewne rzeczy być przygotowanym, mieć wiedzę, aby w razie, gdy wystąpią, wiedzieć , gdzie się udać i co robić . Jesteście tu dłużej ode mnie. Jestem przekonana, że na początku każdy miał wątpliwości, czytał różne publikacje, różniące się faktami i zastanawiał to jak to właściwie jest.
P.S . Faktycznie mam dużo czasu na myślenie , taki luksus :-)
 
     
glassempire 
Mikrus Bioderkus



Status: Endo x 1
Wiek: 64
Doczya: 12 Pa 2016
Posty: 14
Skd: Rath Luirc
Wysany: Sro 12 Pa, 2016   

Witam! Jestem po wszczepieniu endoprotezy prawego stawu biodrowego, operacja miala miejsce 29 sierpnia tego roku. Od tamtego dnia zawieram: Trident® PSL® HA; Trident® X3®; Dall-Miles® Stainless Steel Cable Sleeve Set; Accolade® TMZF®; STRYKER Alumina Ceramic V40™ i mam na to nawet legitymacje ;-)
W poczatkach marca 2015 spadlam ze schodow w domu i doznalam urazu, wykonano zespolenie za pomoca srub (hip pinning) i wszystko bylo OK do czasu - potem sie okazalo, ze zrost sie zatrzymal. Zostalam zakwalifikowana wiec do THR.
Jestem niewiele ponad 6 tygodni po operacji, przestrzegam wrecz paranoidalnie zasady 90 stopni ale (za zgoda i porada fizjoterapeuty) zaczynam juz chodzic bez kuli (od piatku jestem o jednej kuli, po kontroli u lekarza operatora) po domu. Mam zestaw cwiczen ktorych pilnuje i mysle, ze ta magia dziala.
Najbardziej martwi mnie to, ze nie moge wejsc do wanny - tzn w domu mam prysznic ale planuje krotka podroz do corki a ona ma w domu tylko wanne :-( Ale jakos to przezyje. I zastanawiam sie, kiedy bede mogla zawiazac sobie buty (na razie mam wsuwane a niektore wiazane wkladam za pomoca lyzki do butow czyli na lenia).
Takze zakaz schylania sie jest dla mnie zmora jako ze jestem dumna posiadaczka zespolu obsesyjno-kompulsywnego i jak mi cos spadnie na podloge czy zauwaze cos, czego tam byc nie powinno, to mnie zwyczajnie wkurza :-P
Przed urazem i po zespoleniu (gdy juz moglam) prowadzilam dosc aktywne zycie, uprawiam turystyke piesza - niestety, od wiosny bol mi przeszkadzal w normalnym funkcjonowaniu. Na szczescie bol minal jak reka odjal po operacji.
Teraz boli mnie noga ale ze zmeczenia, duzo dzisiaj stalam i przemieszczalam sie - jestem rekodzielnikiem i przygotowuje prace na okres swiateczny.

Ech, i zapomnialam sie przedstawic bardziej personalnie...
Mam na imie Lucyna Barbara, lat 56, mieszkam od ponad 20 lat w Irlandii, pochodze z Krakowa. Mam 3 doroslych dzieci w tym najstarszego syna niepelnosprawnego, ktorym sie opiekuje na codzien. Dwoje pozostalych juz wyfrunelo z gniazda.
 
     
Krzyś 
Krzyś



Status: Endo x 2
Wiek: 57
Doczy: 05 Lis 2014
Posty: 56
Skd: Glucholazy
Wysany: Sro 12 Pa, 2016   

Witam! Chciałbym Cię przestrzec przed wiązaniem butów. Właśnie przy tak prozaicznej czynności zwichnąłem protezę. Dziś, mądrzejszy o doświadczenie i zaczerpniętą wiedzę wiem, że nie należy tego robić w pozycji stojącej. Należy zatem usiąść na krześle o odpowiedniej do wzrostu wysokości i wiązać buty przy rozchylonych na zewnątrz kolanach. To bardzo ważne aby noga nie uciekła do wewnątrz. W takim wypadku, zwłaszcza we wczesnym okresie po operacji, zwichnięcie jest niemalże pewne i wtedy dopiero zaczyna się problem.
Zdrowia życzę - Krzysiek
 
     
glassempire 
Mikrus Bioderkus



Status: Endo x 1
Wiek: 64
Doczya: 12 Pa 2016
Posty: 14
Skd: Rath Luirc
Wysany: Sro 12 Pa, 2016   

Krzyś napisa/a:
Witam! Chciałbym Cię przestrzec przed wiązaniem butów. Właśnie przy tak prozaicznej czynności zwichnąłem protezę. Dziś, mądrzejszy o doświadczenie i zaczerpniętą wiedzę wiem, że nie należy tego robić w pozycji stojącej. Należy zatem usiąść na krześle o odpowiedniej do wzrostu wysokości i wiązać buty przy rozchylonych na zewnątrz kolanach. To bardzo ważne aby noga nie uciekła do wewnątrz. W takim wypadku, zwłaszcza we wczesnym okresie po operacji, zwichnięcie jest niemalże pewne i wtedy dopiero zaczyna się problem.
Zdrowia życzę - Krzysiek

Bardzo dziekuje za cenne rady, ale jeszcze mi nie w glowie wiazanie butow :] - chce sie tylko jakos na przyszlosc nastawic i upewnic, ze bede mogla to robic bez pomocy osob trzecich, bo bylby to ogromny cios w moja niezaleznosc ;-)
Bardzo chcialabym przywrocic sobie funkcje dawnej sprawnosci - oczywiscie zdaje sobie sprawe ze nigdy nie bedzie tak, jak bylo i absolutnie sie z tym zgadzam, ale zeby poprawic jakosc zycia, moc znow podrozowac, swobodnie sie poruszac i byc przygotowanym na rozne sytuacje. I moc sie obejsc bez pomocy.
Wiazanie butow nie jest tutaj priorytetem bo, jak juz wspomnialam, mozna sie zaopatrzyc w buty wsuwane lub na rzepy (opanowalam zapinanie rzepow bez schylania sie :O ) - ale dobrze jest miec w zanadrzu taka umiejetnosc.
 
     
kinga 
19III2008 11VII2012




Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009
Posty: 2626
Skd: z Polski
Wysany: Pi 14 Pa, 2016   

glassempire, witaj na Forum :)
Bardzo proszę, żeby dalsza rozmowa toczyła się już w odpowiednich wątkach. Tutaj tylko się witamy :)
 
     
stefka 
będzie dobrze
Mikrus Bioderkus



Status: Artroskopia x 1
Wiek: 44
Doczya: 15 Pa 2016
Posty: 2
Skd: polska
Wysany: Sob 15 Pa, 2016   

Witajcie wszyscy :-) ciesze się ze znalazłam to miejsce ,dopiero raczkuję na forum ,ale to nadrobię .Jetem 6 miesięcy po altroskopii b.lewego .miesiąc temu wróciłąm do pracy i do pędzącego życia nie przerywając rechabilitacji i ciągłej walki o maximum sprawności .pozdrawiam wszystkich
 
     
freeman 
Mikrus Bioderkus



Status: Przed
Doczy: 18 Pa 2016
Posty: 4
Skd: plock
Wysany: Wto 18 Pa, 2016   

Witam.zniszczono mi stawy biodrowe strzalowymi dawkami sterydow, 5 razy pobyt w WIM wawa, i inne szpitale,z powodu' leczenia' maloplytkowosci.Bez wiekszych rezultatow, wypisywano mnie przy 60 tys plytek..Teraz mam uszkodzone obydwa stawy, martwice kosci i zapadajaca sie glowke lewego biodra.Po wyalienowaniu sie, rzuceniu pracy [32 lata w korpo] zaczalem leczyc sie sam.Plytki odbudowalem sobie po 2 tyg kuracji ziolami z 37 tys na 144 tys , bez skutkow ubocznych oczywiscie. Po wizytach i wszelkich badaniach czekam na szybkiej sciezce do operacji metoda \pro dense' w szpitalu w otwocku.Nie znam nikogo, kto przeszedl taka operacje, a majac zle doswiadczenia licze na Wasza pomoc w uzyskaniu opinii.Pozdrawiam.
 
     
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
 
   

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template created by Qbs. Template theme based on Unofficial modifications.