Forum Bioderko Strona Gwna


 
   
 
Poprzedni temat «» Nastpny temat
Autor Wiadomo
Przesunity przez: kinga
Pi 01 Lut, 2013
Juz niebawem silent
malenka8908 
malenka8908
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 1
Wiek: 34
Doczya: 29 Lut 2016
Posty: 42
Skd: Kraków
Wysany: Wto 10 Maj, 2016   

biedronne napisa/a:
Ja sceptycznie podchodzę do łykania sztucznych witamin bez stwierdzonego (badaniem) niedoboru tejże witaminy bądź przynajmniej widocznych objawów niedoboru.
Co innego zmienić dietę na taką, w której będzie zapewniona podaż danego składnika, organizm zmetabolizuje wtedy tyle, ile faktycznie potrzebuje. Łykam tylko witaminę D, mam obniżony poziom, a drogą pokarmową jest bardzo trudno uzyskać odpowiedni poziom, szczególnie zimą.


Właśnie ja też mam taki podejście i nie bardzo chce coś łykać/stosować krople bo to polecał. Z tego co się zorientowałam to podobno w produktach typu wątróbki jest K2 ale szczerze mówiąc nie lubię :/
Witaminę D też akurat stosuję :)
Ja jestem na diecie bezglutenowej (nie mam potwierdzonej nietolerancji) ze względu na na kłopoty jelitowe i faktycznie pomogło.
Dziękuję Biedronne za porady. Pozdr :)
 
     
Jagi84 
baletnica
Popularus Bioderkus



Status: Artroskopia + Endo
Wiek: 39
Doczya: 01 Cze 2011
Posty: 100
Skd: Szczecin
Wysany: Sro 11 Maj, 2016   

Biedronne :) jak ja lubie czytać twoje posty :) bardzo się cieszę, że z bioderkiem dobrze i że jestes aktywna, daje mi to nadzieje na to, że u mnie tez wreszcie będzie dobrze :) życze Ci z całego serduszka, żeby wreszcie bocian do was zajrzał bo sama wiem, że marzenie o drugim dziecku jest bardzo silne. Ja niestety musze poczekać dwa lata. Rok po operacji będę mogła się starać, ale mam nadzieję, że się uda szybciutko i że bocian nie będzie leniwy. Buziaki i pozdrowienia
 
     
emes 
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 2
Doczya: 11 Maj 2015
Posty: 52
Skd: stąd
Wysany: Pi 05 Sie, 2016   

Witaj. Z uwagą przeczytałam twoją historię, bo tak się składa, że mamy trochę podobne - ja też od dziecka borykałam się ze stanem po wrodzonej dysplazji i podobnie jak ty mam mieć wydłużoną nogę. Za trzy tygodnie mam wyznaczony termin endo. Twoja relacja dodaje mi otuchy, bo bardzo szybko wróciłaś do sprawności. Wiele rzeczy rozjaśniło mi się już w głowie, ale jednej informacji nie mogę zdobyć - jak to jest z jazdą samochodem? Mam zwykłego klasyka, do wsiadania trzeba się pochylić, więc jak to się ma do nie przekraczania kąta 90 stopni?
 
     
biedronne 




Status: Endo x 1
Wiek: 39
Doczya: 15 Sie 2010
Posty: 432
Skd: Kraków
Wysany: Pi 12 Sie, 2016   

Ze szpitala wracałam autem ojca, zwykła osobówka kombi. Wtedy mieliśmy tylko mazde mx-5 a to mega niskie auto, i ograniczone możliwości odsunięcia fotela i trochę się bałam nim jechać.
Ja siadałam najpierw bokiem na fotelu auta a potem wkładałam nogi do środka jak już mogłam odchylić tułów do tyłu. A samo siadanie - podobnie jak na toalecie - ciężar ciała na zdrowej nodze, operowana lekko wysunięta do przodu, jedna ręka (po stronie zdrowej nogi) na fotelu wspomaga nogę podporową i powolutku całość ciała w dół, aż pupa dotknie krawędzi fotela - wtedy się wsuwam tyłem na fotel i potem obrót i wkładanie nóg do auta. Całość operacji da się wykonać samemu ale masz też opcję taką, że drugą ręką trzymasz się kogoś innego i część ciężaru ciała podczas tego "przysiadu" przenosisz na drugą osobę - zależy ile siły masz w zdrowej nodze i tułowiu, żeby taki przysiad wykonać. Możesz też drugą ręką wspierać się na kuli - ale to wymaga już trochę wprawy, czasami chwytałam też po prostu słupek auta ale to też lepiej nie zaraz po operacji bo ręka może zjechać i stracisz punkt podparcia.
Jak masz obawy to poćwicz przed operacją taki manewr. Mogę nagrać poglądowe wideo :)
 
     
emes 
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 2
Doczya: 11 Maj 2015
Posty: 52
Skd: stąd
Wysany: Pi 12 Sie, 2016   

Kochana bardzo ci dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź :* Tak jak radzisz przećwiczę teraz wszystkie twoje wskazówki. Najbardziej bałam się przekroczenia tego kąta 90 stopni... Potem w moim autku jest już bardzo wygodnie, a to ważne gdy ze szpitala do domu czeka mnie droga ponad 300 km. Braliśmy nawet pod uwagę zakup innego auta, ale strasznie mało czasu na to :-/
Co do proponowanego filmiku to oczywiście byłoby super, ale nie chciałabym zbytnio cię kłopotać ;-)

Jak długo trzeba uważać na ten kąt? Co rusz sobie uświadamiam nowe implikacje wynikające z takiej sytuacji, drobiazgi na które w życiu codziennym nawet nie zwraca się uwagi, a ktore po operacji będą mieć kolosalne znaczenie... Czytałam u ciebie, że już po m-cu sama prowadziłaś auto, mam cichutką nadzieję, że i u mnie jakoś to wszystko w miarę sprawnie pojdzie.
Sorki, że cię tak truję, ale im bliżej do terminu tym bardziej się tego wszystkiego obawiam :-(
 
     
dominikatop 
Popularus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 29
Doczya: 28 Gru 2015
Posty: 79
Skd: Wójcin, Bydgoszcz
Wysany: Pi 12 Sie, 2016   

biedronne, świetny pomysł z.tym filmem, instruktaż i mnie by się bardzo przydał.
 
     
biedronne 




Status: Endo x 1
Wiek: 39
Doczya: 15 Sie 2010
Posty: 432
Skd: Kraków
Wysany: Pon 15 Sie, 2016   

emes, nie pamiętam już ile musiałam zwracać uwagi na kąt, ale pamiętam, że dość szybko robisz to automatycznie. U mnie przynajmniej jest tak, że po prostu nogi nie dało się zgiąć bardziej, więc nie trzeba było uważać. Tak samo jak nie muszę uważać żeby nie zgiąć kolana w bok - cały staw i okolica po operacji jest bardzo spięta i sztywna, organizm po takiej traumie jaką jest operacja automatycznie chroni tę okolicę. "uważanie" jest głównie potrzebne w nocy jak się ciało rozluźnia i jest mniejsza kontrola nad tym co się dzieje i w takich sytuacjach mało stabilnych jak siadanie w ciasnej toalecie - bo ja się straci równowagę to się ciało samo ratuje jak może.
W takim standardowym postępowaniu siadanie, wstawanie, chodzenie to dość szybko dochodzi się do wprawy i nie trzeba z kątomierzem latać - po prostu "się wie", że jest ok.
Poza tym ten kąt to nie jest jakaś dogmat. To jest taki bezpieczny kąt, określony tak, żeby większość pacjentów "pasowało", ale u jednego to będzie 91 a u drugiego 94, każdy ma przecież inne rozmiary panewki i głowy, osadzone w kościach, które u każdego inaczej wyglądają.
Nie ma się co tym zawczasu przejmować nadmiernie. Co innego jak ktoś ma jakąś skomplikowaną sytuację i jego endoproteza będzie szczególnie niestabilna w okresie pooperacyjnym - wtedy bym dmuchała na zimne i zastosowała wszelkie udogodnienia i podwyższenia.
 
     
emes 
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 2
Doczya: 11 Maj 2015
Posty: 52
Skd: stąd
Wysany: Sro 17 Sie, 2016   

Dzięki ponowne :-) Jako takie udogodnienia w domu mam, bo już niestety przechodziłam operacje, więc przy okazji remontu pamiętałam co sprawiało największy kłopot.
A czy przy zgłaszaniu się do szpitala potrzebowałaś jakichś zaświadczeń od innych lekarzy? Do mnie dzisiaj zadzwoniła jakaś pani z Otwocka i pytała czy mam zaś. od stomatologa, ginekologa i internisty, a także badanie CRP :shock: A ja pierwszy raz usłyszałam, że takie coś jest potrzebne. Mam nadzieję, że zdążę z tym...
 
     
biedronne 




Status: Endo x 1
Wiek: 39
Doczya: 15 Sie 2010
Posty: 432
Skd: Kraków
Wysany: Czw 18 Sie, 2016   

Miałam zaświadczenia. od ginekologa i od lekarza POZ, i może też dentysty. Ale pamiętam, że kręcili nosem, bo wydaje zaświadczenie, że jestem zdrowa, a tydzień później mogę być chora i na co komu taki papierek....
Z tego co mgliście już pamiętam, to zgodnie z wytycznymi czy przepisami NFZ szpital powinien we własnym zakresie sprawdzić przed operacją czy pacjent jest zdrowy na tyle, żeby operacja się mogła odbyć, a nie zwalać robotę na innych. Pytanie czy się chcesz o to wykłócać czy wolisz iść i poprosić o świstek :)
Jedno z tych zaświadczeń pamiętam, że lekarz wydał, ale napisał, że w dniu X pacjentka nie ma przeciwskazań ginekologicznych do zabiegu. Jakie to ma znaczenie tydzień później.... Taka durna zbędna papierkologia i tyle.
A z CRP to już pojechali - i tak badają morfologię przed zabiegiem co to za problem od razu CRP sprawdzić? Swoją drogą warto zrobić dla świętego spokoju parę tyg wcześniej, żeby w razie czego jakąś infekcję podleczyć do zabiegu, ale taki wynik nawet sprzed kilku dni to przecież żaden dowód stanu zdrowia.
 
     
emes 
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 2
Doczya: 11 Maj 2015
Posty: 52
Skd: stąd
Wysany: Czw 18 Sie, 2016   

No właśnie - gdzie tu logika? Najpierw wołają, a potem kręcą nosem? :shock: Ja do kłótliwych nie należę, więc już zaczęłam zbierać świstki ;-)
 
     
Ula Kubasiewicz 
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 1
Doczya: 10 Maj 2016
Posty: 40
Skd: Warszawa
Wysany: Pi 19 Sie, 2016   

Witam
Ja na osiem miesięcy przed operacją dostałam z Otwocka kartę przedoperacyjną o braku przciwwskazań do protezoplastyki.Więc nie wiem dlaczego Ty tego nie dostałaś? Może to zwykłe świstki ale...wyszło mi, że jestem uczulona na niektóre metale w związku z tym dobrano mi odpowiednią endoprotezę. Przy okazji wyszła mi jeszcze jedna choroba o której nie wiedziałam..Okazało się też że w jednym kanale zębowym mam ognisko zapalne/ którego kompletne nie było widać, ale wyszło na pantomogramie i pani doktor robiła mi kanał pod mikroskopem. Kardiolog coś tam wysłuchała i kazała zrobić echo serca.Dziś wiem / śledząc to forum/ jak ważne jest pójście na operację całkowicie zdrowym / nie miałam żadnych komplikacji, opuchlizny, temperatury/. Trzeba to zrobić dla własnego zdrowia.Oczywiście, że szpital musi robić badania przed operacją ale ...co by było gdyby u każdego coś wyszło? wtedy nie byłby ośrodkiem operacyjnym a;e diagnostycznym.Dużo tego chodzenia po lekarzach było...mnie zajęło to kilka miesięcy ale dzięki temu wiem, że jestem zdrowa.
Wytrwałości życzę! :)
 
     
emes 
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 2
Doczya: 11 Maj 2015
Posty: 52
Skd: stąd
Wysany: Sob 20 Sie, 2016   

Ulu ja nie kwestionuję wymogu bycia zdrowym przed operacją, jednak... osiem m-cy zbierałaś zaświadczenia, a tak jak napisała biedronne kto zagwarantuje ci, że nie zachorujesz dzień po otrzymaniu zaświadczenia? Ile potrzeba, żeby rozwinęła się jakaś infekcja - nie przymierzając - dróg moczowych? Dlatego w moich oczach pozostanie to "świstkiem" :mrgreen:
 
     
Ula Kubasiewicz 
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 1
Doczya: 10 Maj 2016
Posty: 40
Skd: Warszawa
Wysany: Wto 27 Wrz, 2016   

Witaj
Nie zbierałam "świstków" osiem miesięcy przed operacją a raczej...czekałam na wizyty do specjalistów przez ten czas /takie są kolejki do niektórych/:) a badania robiłam tuż przed operacją. Oczywiście, że nikt mi nie zagwarantuje, że nie będę miała infekcji przed /jest ona wtedy tak samo prawdopodobna jak inny wypadek losowy/. Bez przesady.Jest to moje zdrowie i moje życie. Nie chcę mieć do siebie pretensji, że nie zrobiłam tego co trzeba. A na resztę i tak nie mamy wpływu....Oczywiście każdy traktuje to jak chce. Ja jako okazję do przebadania się / bo zwykle odwlekam takie rzeczy jak nie muszę.../
pozdrawiam cieplutko :) U.
 
     
dominikatop 
Popularus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 29
Doczya: 28 Gru 2015
Posty: 79
Skd: Wójcin, Bydgoszcz
Wysany: Czw 29 Wrz, 2016   

ja na rok przed operacja mam juz usunieta jedna osemke a w listopadzie czeka mnie kolejny zabieg usuwania. a czy karty przedoperacyjne zawsze szpital musi wyslac? bo sama nie wiem co jest potrzebne? lepiej zadzwonic do szpitala, w ktorym bede operowana czy poczekac do listopada do wizyty u ortopedy i jemu sie zapytac?
 
     
emes 
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 2
Doczya: 11 Maj 2015
Posty: 52
Skd: stąd
Wysany: Pi 30 Wrz, 2016   

Dominiko ja żadnej karty przedoperacyjnej nie dostałam. Pani zadzwoniła do mnie tydzień przed operacją. Jeśli chcesz się tak dokładnie przygotować to ja bym raczej zadzwoniła do szpitala, lekarze nie zawsze lubią się zajmować papierologią i mogą niechcący wprowadzić w błąd ;-)
 
     
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
 
   

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template created by Qbs. Template theme based on Unofficial modifications.