Forum Bioderko Strona Gwna


 
   
 
Poprzedni temat «» Nastpny temat
Autor Wiadomo
ZNIECZULENIE dolędźwiowe oraz ogólne
duska 

Gigantus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 52
Doczya: 01 Lip 2009
Posty: 677
Skd: Kraków
Wysany: Sob 29 Sie, 2009   

Miałam parę razy narkozę pełną i parę razy znieczulenie miejscowe. I powiem tak: po jednym i drugim wymiotuję przez 16 godzin :) , przy czym po narkozie częsciej. Po znieczuleniu łatwiej mi jest się wysikac, kręgosłup mnie nigdy nie bolał i zawsze byłam przytomniejsza. Za to po narkozie można sie ruszac (podnosic) i spac.. oczywiscie, po narkozie miałam chrypkę i kosmiczną suchosc w ustach, ktorej nie ma po znieczuleniu. Natomiast znieczulenie zawsze przeraza mnie od strony psychicznej - ze sie to wszystko słyszy, a poza tym ostatnio, przy znieczuleniu tak strasznie marzłam, ze podali mi jakis lek usypiający bo sie trzęsłam i resztę operacji przespałam. A narkoza jak narkoza, budzisz sie po wszystkim :mrgreen: Choc niedawno widzialam na Discovery taki program o ludziach co sie zbudzili w trakcie operacji z narkozy..Makabra. Tak sie moze stac jedynie na skutek błędu lekarza lub techniki (np.zatkana rurka). Nie ma mozliwosci by lekarz sie zorientował bo nikt nie monitoruje aktywnosci mózgu. Oczywiscie, tak sie dzieje jeden raz na milion ale przyznam sie szczerze, ze spanikowałam :-/ W środe lub wtorek kłade sie na stól ale jeszcze nie zdecydowałam :-D Jedno i drugie niesie za soba korzyści i pociąga pewne konsekwencje..Jedno i drugie obarczone jest tez pewnym ryzykiem powikłań.. Ech, najlepiej by było sie nie operowac :mrgreen:
 
 
     
Aga 
Aga

Popularus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 50
Doczya: 26 Cze 2009
Posty: 53
Wysany: Sob 29 Sie, 2009   

Duska - niezależnie od wyboru, mam nadzieję, z wszystko pójdzie gładko, czego Ci życzę!!!

Buźka!
Aga
 
     
zozo 

Gigantus Bioderkus



Status: Endo x 2
Wiek: 68
Doczya: 11 Lip 2009
Posty: 672
Wysany: Pon 31 Sie, 2009   

Ja miałam znieczulenie do kręgosłupa – całą operację byłam świadoma, co się ze mną dzieje. Dziwne uczucie – głowa pamiętała ułożenie nóg przez znieczuleniem i nie potrafiłam ich w mojej świadomości przesunąć – a próbowałam zdrową nogą ruszyć. Nie odczuwałam, żadnych ruchów operowanej nogi a przecież wiadomo, że była w czasie zbiegu w różnym położeniu. Po wszystkim musiałam tylko leżeć przez 12 godz., mogłam głowę przewracać na boki, ale nie wolno było jej podnosić. Najgorsza była pierwsza noc – niestety bolał mnie kręgosłup w okolicy lędźwiowej. Sądziłam, że to od leżenia na wznak – już wcześniej kręgosłup dawał mi popalić. Na następny dzień jednak ból ustąpił. Sądzę, że ból był konsekwencją znieczulenia.
 
     
Jowi 
Pielęgniarka

Gigantus Bioderkus




Status: Artroskopia x 1
Wiek: 38
Doczya: 19 Cze 2009
Posty: 848
Skd: Poznań
Wysany: Wto 01 Wrz, 2009   

zozo napisa/a:
Sądzę, że ból był konsekwencją znieczulenia.


zozo, nawet do pół roku od zabiegu i od wykonania znieczulenia podpajęczynówkowego możesz odczuwać ból w okolicy lędźwiowej, ale nie jest to regułą:) A jak nie daj Boże będzie bolał Cię kręgosłup to będziesz wiedzieć dlaczego:)
_________________
.... Żaden Anioł nie szybuje samotnie......
....Twoja dłoń w mojej dłoni....bezpiecznie:)
 
 
     
Krzysztof34 
Krzysztof34

Popularus Bioderkus



Status: Artroskopia x 2
Wiek: 49
Doczy: 15 Wrz 2009
Posty: 91
Skd: Sosnowiec
Wysany: Wto 22 Wrz, 2009   

zozo napisa/a:
Sądzę, że ból był konsekwencją znieczulenia
tak zgadza się!!
Mnie powiedziano,że znieczulenie może spotęgować poczucie dyskopatii w odcinku lędźwiowym.Ale na pytanie co w przypadku gdy się posiada takie schorzenie:Zespół bólowy kręgosłupa lędźwiowego i piersiowego z ograniczeniem funkcji ruchowej w przebiegu zmian zwyrodnieniowych.Dyskopatia C4-C6,L5-S1 nie padła jednoznaczna odp.raczej wymijająca temat.
Proszę mi wierzyć ból był b.trudny do zniesienia.
 
     
duska 

Gigantus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 52
Doczya: 01 Lip 2009
Posty: 677
Skd: Kraków
Wysany: Wto 22 Wrz, 2009   

Podczas ostatniej operacji mialam znieczulenie dokregowe i zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, o ktorych pisalam wyzej :) , rzygalam jak kot 12 godzin ale zaden kręgosłup mnie nie bolał. Mam takie przypuszczenie (choc nie upieram sie przy nim), ze ból kręgosłupa w szpitalu po zabiegu spowodowany jest w NIEKTORYCH przypadkach okropnymi, wyrobionymi materacami, ktorymi dysponuja szpitale i wymuszona pozycja lezącą na wznak na tychze paskudztwach a nie znieczuleniem. Zaznaczam, że absolutnie nie podważam tego, że znieczulenie u niektorych osob może miec bolowe konsekwencje.
_________________
- Kapitanie! Jesteśmy otoczeni!
- Świetnie. To znaczy, że możemy atakować we wszystkich kierunkach! ;)
 
 
     
Krzysztof34 
Krzysztof34

Popularus Bioderkus



Status: Artroskopia x 2
Wiek: 49
Doczy: 15 Wrz 2009
Posty: 91
Skd: Sosnowiec
Wysany: Wto 22 Wrz, 2009   

duska napisa/a:
ból kręgosłupa w szpitalu po zabiegu spowodowany jest w NIEKTORYCH przypadkach okropnymi, wyrobionymi materacami, ktorymi dysponuja szpitale i wymuszona pozycja lezącą na wznak na tychze paskudztwach a nie znieczuleniem. Zaznaczam, że absolutnie nie podważam tego, że znieczulenie u niektorych osob może miec bolowe konsekwencje.
W moim przypadku tak na pewno nie było co do łóżka nie mogłem mieć żadnych obiekcji! A ból był okropny i w żadnej pozycji na wznak nie wytrzymałbym nawet 1 godziny.Pozycja na boku tzw.embrionalna!
 
     
KALINA 
;-);-)
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 2
Wiek: 43
Doczya: 17 Cze 2009
Posty: 48
Skd: Sławno
Wysany: Wto 22 Wrz, 2009   

Widzę duska że również miałaś problemy z wymiotami to cholerstwo jest 100 razy gorsze od samej operacji. Mnie męczyło 2 dni. Kręgosłup mnie nie bolał w szpitalu ale teraz po tych dwóch tygodniach leżenia na wznak powiem że pomału zaczynam odczuwać ból w kręgosłupie. A to dopiero początek, a jak na razie nie ma mowy żeby spać na boku. Noc dla mnie to wielka tortura a nie przyjemność.
 
 
     
duska 

Gigantus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 52
Doczya: 01 Lip 2009
Posty: 677
Skd: Kraków
Wysany: Wto 22 Wrz, 2009   

Kalina, taaak, wymioty po znieczuleniu to koszmar, porownywalny tylko ze spaniem na wznak :mrgreen: Ja dopiero teraz po 3 tyg jestem w stanie chwilę polezec na nieoperowanym boku, o operowanym jeszcze nie mysle.. I do spania na wznak tez jakos nijak sie nie moge przyzwyczaic - biorę prochy na spanie lub pije przed spaniem drinka, lampke wina, piwo (nie namawiam do alkoholu, ale to chyba lepsze niz proszki na spanie). Wtedy jakos na pare godzin zasypiam..
_________________
- Kapitanie! Jesteśmy otoczeni!
- Świetnie. To znaczy, że możemy atakować we wszystkich kierunkach! ;)
 
 
     
Jowi 
Pielęgniarka

Gigantus Bioderkus




Status: Artroskopia x 1
Wiek: 38
Doczya: 19 Cze 2009
Posty: 848
Skd: Poznań
Wysany: Sro 23 Wrz, 2009   

Krzysztof34 napisa/a:
W moim przypadku tak na pewno nie było co do łóżka nie mogłem mieć żadnych obiekcji! A ból był okropny i w żadnej pozycji na wznak nie wytrzymałbym nawet 1 godziny.Pozycja na boku tzw.embrionalna!


No i jak do tego dołoży się zespół popunkcyjny, który przecież zdarza się sporadycznie, to nawet super łóżku z głową w dole i nogami w górze najlepiej na suficie nie pomoże. Leżysz i kwiczysz i błagasz żeby się to skończyło, beczysz jak dziecko, ale nawet to nie pomaga :-x A pozycja embrionalna dobra jest na wszystko.

Duska Wzięłabym od Ciebie te wymioty i mogła bym wymiotować nawet 24 godziny....ale zespół popunkcyjny moim zdaniem nie ma nic gorszego :evil:

edit: 25.09.09 r
Witajcie kochani !!!

Z racji tego, iż w temacie o Znieczuleniu podpajęczynówkowym, Krzysztof34 zapoczątkował nowy wątek o "nowościach", które u siebie zaobserwował po operacji. W związku z powyższym, aby nie było poruszanych kilku tematów w jednym, postanowiłam stworzyć w tym celu nowy temat, który możecie swobodnie kontynuować w Dziale Ogólnym pod nazwą ZMIANY, KTÓRYCH NIE BYŁO... podaje link: http://forumbioderko.pl/viewtopic.php?t=313

Pozdrawiam
Jowi
_________________
.... Żaden Anioł nie szybuje samotnie......
....Twoja dłoń w mojej dłoni....bezpiecznie:)
Ostatnio zmieniony przez kinga Sro 15 Sie, 2012, w caoci zmieniany 2 razy  
 
 
     
kinga 
19III2008 11VII2012




Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009
Posty: 2626
Skd: z Polski
Wysany: Czw 10 Gru, 2009   

ja jestem bardzo zadowolona z tego znieczulenia, jak zajdzie potrzeba to wybiorę je po raz drugi, trzeci i każdy kolejny :)
nie miałam żadnych dolegliwości, czułam się świetnie, mogłam spać ile chcę :wink:

narkozy nie wybrałabym ze strachu :D

EDIT
no oczywiście przy niektórych operacjach narkoza jest jedynym wyjście, ale mam nadzieję iż takich nie będę miała w swoim życiu :)
 
     
Jowi 
Pielęgniarka

Gigantus Bioderkus




Status: Artroskopia x 1
Wiek: 38
Doczya: 19 Cze 2009
Posty: 848
Skd: Poznań
Wysany: Czw 10 Gru, 2009   

Każde znieczulenie niesie ze sobą duże ryzyko czy to znieczulenie ogólne czy dolędźwiowe. Wybór znieczulenia to tak naprawdę decyzja anestezjologia podyktowana rodzajem operacji. My pacjenci oczywiście mamy możliwość wyboru, ale zazwyczaj teoretyczną, albo nasz wybór - decyzja jest tak pokierowana, aby była słuszna.
_________________
.... Żaden Anioł nie szybuje samotnie......
....Twoja dłoń w mojej dłoni....bezpiecznie:)
 
 
     
kinga 
19III2008 11VII2012




Status: Endo x 2
Doczya: 03 Gru 2009
Posty: 2626
Skd: z Polski
Wysany: Czw 10 Gru, 2009   

mnie się anestezjolog pytała o preferencje znieczuleniowe, lecz doradzała ten typ znieczulenia, ponieważ mój organizm jest zbyt obciążony inną chorobą oraz bardzo silnymi lekami

narkoza jest bardziej inwazyjną metodą
 
     
Bonia 

Gigantus Bioderkus




Status: Osteo. + Osteo. Ganza
Doczya: 30 Cze 2009
Posty: 1257
Skd: Wielkopolska
Wysany: Czw 10 Gru, 2009   

Kinga, a ja byłam na podwójnym haju, a raczej potrójnym ;-) Najpierw znieczulenie w kręgosłup, 4 kroplówy za jednym zamachem i jakieś ogłupiacze w nich na pewno. Chociaż przez pierwsze 2 i pół godziny byłam przytomna tyle że ogupiała jak kret. Nawet częściowo widziałam swoją operację bo była pokazowa. Piszę, że widziałam częściowo, bo personel cały czas odwracał moją uwagę od monitora. Pewnie się bali, że szoku dostane :lol: . A mnie dosłownie wszystko wisiało. Nawet odgłosy operacji mnie nie przerażały. Piła, stukanie, młotki, wiertarka jak w warsztacie samochodowym dosłownie.

Prof się przeliczył bo operacja miała się zmieścić 2 i pół godzinie a trwała cztery i pół godziny. Te dwie i pół wystarczyło tylko na przecięcie kości udowej i założenie płytki. No a gdzie jeszcze śrubki? Więc jak znieczulenie w kręgosłup przestało działać, maska na twarz i pełna narkoza. Po przewiezieniu na salę pooperacyjną, zamiast być grzeczną pacjentką i pić wodę małymi łykami, chlusnełam sobie odrazu pół butelki wody bo czułam się jak po trzydniowej balandze na mega kacu :mrgreen: no i wiadomo że skutek był taki że rzygałam jak kot. Prof miał ze mną niezłe przeboje. Nie dość że operacja trwała tyle czasu, (nie wiem kto był bledszy po tej operacji, ja, czy on :mrgreen: ) to jeszcze krwotoku dostałam, no i rzygałam jak kot. W każdym razie, znieczulenie w kręgosłup zniosłam dobrze bo zaczął mnie boleć dopiero na 3 dzień od spania na wznak (nie moja pozycja do spania, ja zawsze śpie na brzuchu). Za to narkoza ogólna mi nie służy, niestety :-D
 
 
     
jarecki 
Popularus Bioderkus



Status: Kapo x 1
Wiek: 55
Doczy: 27 Sty 2010
Posty: 47
Skd: Warszawa
Wysany: Sob 06 Mar, 2010   

Witam.Czy ta metoda znieczulenia którą miałaś,to najczęściej stosowana przy tym zabiegu?Bo ja chyba wolałbym całkowitą narkozę,przerażają mnie te igły w kręgosłup :shock: Miałem usuwaną łakotkę,chyba 20 lat temu,narkoza,pełen odlocik ;-) i obudziłem się już po imprezie.A tu jakieś nakłuwania,igły długie jak szprychy od roweru,nie,nie wolę usypianie.
 
     
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
 
   

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template created by Qbs. Template theme based on Unofficial modifications.