Status: Endo x 2
Doczya: 11 Maj 2015 Posty: 52 Skd: stąd
Wysany: Sro 28 Wrz, 2016
Ja polecam wszystkim chwytak. Jest bardzo pomocny, bez niego nie potrafiłabym nawet założyć bielizny czy spodni. Nawet skarpetki zakładam przy jego pomocy, ale trochę wysiłku to kosztuje Najpierw na siedząco wciągam skarpetkę do połowy stopy (dalej się nie da...), potem na leżąco pomagam sobie zwykłymi szczypcami kuchennymi
Niezastąpiony przy podnoszeniu wszystkiego, łącznie z kulą, która upadła na podłogę
Do chodzenia o kulach polecam natomiast rękawice rowerowe, zwłaszcza te z silikonowymi poduszeczkami sprawdzają się rewelacyjnie.
Status: Endo x 1
Wiek: 51 Doczya: 17 Lip 2016 Posty: 12 Skd: Oslo
Wysany: Czw 20 Pa, 2016
Witam! Czytam to forum od kilku tygodni. Za miesiąc mam operację wczepienia endoprotezy. Jesteście nieocenioną kopalnią wiedzy, mam wszystko zapisane, co do szpitala i co do domu, ale mam jedno pytanie. Chcę przygotować sypialnię i nie mogę znależć odpowiedzi, czy lepiej kłaść się i wstawać z łóżka od strony operowanej, czy przeciwnie. Na dwóch różnych stronach znalazłam dwie różne odpowiedzi i zgłupiałam Proszę podpowiedzcie, jak to było u was.
Witam, od czterech dni jestem w domu. Moja "endo" ma się tak, jak powinna. Kochani, od trzech miesięcy czytałam wszystkie Wasze wpisy od "deski do deski". Nic mnie nie zaskoczyło. Byłam przygotowana fizycznie i psychicznie. Jedyny gadżet, który sobie usprawniłam to majtki. Przecięłam po bokach i wszyłam kupione w sklepie z pasmanterią czterohaftkowe zapięcie do biustonosza. Rewelacja, teraz robię sobie jeszcze parę kompletów. Dziękuję za cenne rady. Pozdrawiam.
U mnie "zmodyfikowane"majtki też się sprawdziły. Do tego przeszyłam tak też luźne spodnie. Dużo łatwiej było zakładać mając tasiemki po bokach:) No i u mnie sprawdziło się też podniesienie łózka po zabiegu. Można kupić takie "doniczki" pod nogi od łóżka. Wtedy jest ono wyżej o kilka cm. Z takich praktycznych rzeczy to można kupić jeszcze czepki do mycia głowy (nasączone szamponem) - bez spłukiwania. Ułatwiają sprawę mycia głowy po zabiegu.
_________________ "Nie bądź jedną z biegających, walczących mrówek. Bądź butem."
Mycie glowy po zabiegu?? Pewnie chodzilo ci o pobyt już na sali. Mozliwosc podmycia sie w zlewie jest juz zbawieniem. Ja wzielem prysznic juz na drugi dzień przy pomocy kochanej zony i folii spozywczej. Ew. Na trzeci bo juz nie pamietam. Teraz wazna jest rehabilitacja. Ja walcze na wlasny koszt
Mnie kazali na czwarty dzień wziąć normalny prysznic, usunąć opatruneķ, wymyć ranę ręką i szarym mydłem. Po skończonym myciu zawołać pielęgniarza, aby założył opatrunek, który zmieniano codziennie. W domu biorę prysznic na siedząco, nogi myję szczotką na kiju razem z gąbeczką między palcami. Pomaga chwytak we wszystkich czynnościach.
Chodziło mi o mycie głowy ogólnie w czasie rekonwalescencji (nie tuż po zabiegu):) Dla mnie mycie głowy i siebie jednocześnie to był wyczyn (ze względu na zakaz zamaczania rany pooperacyjnej, ale też ze względu na to że mam zajęte inne stawy. I trudno mi było utrzymać przez całą kąpiel przeniesienie ciężaru bardziej na jedną stronę (pod względem czasowym))/ Dlatego u mnie oddzielenie mycia się pod prysznicem z myciem głowy to duże ułatwienie. A czepki z szamponem są fajną alternatywą - do tradycyjnego mycia głowy- przynajmniej przez jakiś czas.
_________________ "Nie bądź jedną z biegających, walczących mrówek. Bądź butem."
Solis1
Ja co prawda nie mogłam długo obciażać nogi. Ale znazałam sposób na mycie głowy z tym że miałam ułatwienie bo mogłam siedzieć na wc i myć głowę prysznicem.
Ale każdy radzi sobie inaczej. Jak masz prysznic z brodzikiem to możesz ustawić taboret i wtedy myć głowę