[faralt]

Serwus wszystkim!
Mam na imie Rafał i jestem tutaj nowy. Już wcześniej myślałem aby dołączyć tutaj do Was ale liczyłem, że nie będzie to konieczne.. myliłem się chyba.
Bardzo krótko opiszę Wam moją historię, będę wdzieczny za jakiekolwiek informacje, przymyślenia, dobre rady.
W lutym tego roku tj. 2015 dostałem porażenie nerwu twarzowego. Leczono mnie sterydrami, z tego co pamiętam DEXAVENem prawie 4 tygodnie. Twarz wróciła do normy ale na wakacjach w miesiącu sierpiniu, kiedy to dużo uprawiałem sportu, zaczęła mnie bardzo boleć lewa noga w biodrze. Lekcaważyłem ból do momentu kiedy to nie mogłem kompletnie stanąć na lewej nodze. W szpitalu okazuje się, że mam martwice głowy kości udowej w obu biodrach. Na badaniach widać, że kszatły głów są zachowane.
- lekarz zalecił odciążanie, leżenie, ćwiczenia w odciążeniu, laser, magnetronik
Ból ustępował,jednak kiedy pochodziłem bez kul, ból szybko wracał aczkolwiek był do zniesienia. Po miesiącu czasu zrobiłem kolejny rezonans, na którym już głowa lewej kości udowej nieco zapadnieta w jednym miejscu do tego podejrzenie pęknięcia w okolicy szyjki głowy kości udowej. Prawa strona bez zmian.
Pojechałem do Warszawy na prywatną konsultacje. Lekarz zalecił zabieg komórkami macierzystymi. Już wcześniej o tym czytałem i na wiadomość od specjalisty na temat zabiegu bardzo się ucieszyłem. Miedzy czasie pojechałem jeszcze do Otwocka do prof. Czubaka. Przyjechałem o kulach, zbadał mnie. Stwierdził, że na zmiany które mam, powinienem odłozyć kule i starać się chodzić bez. Tylko podczas obciążenia martwa kość pracuje i odbudowuje się. Leki i zabiegi zbytnio nie pomogą ale można brać jak chce.
Niestety teraz jest coraz gorzej. Ostatnio nie byłem w stanie dojść do sklepu. Ból promieniuje do pośladka, kolana. Poleżałem 2 dni. Po tym czasie znów mogłem normalnie chodzić ale już następnej nocy ból nie pozwalał mi zasnąć. Prof. Czubak powiedział, że możemy zdecydować się na zabieg usunięcia martwicy z lewej strony i wspuszczenia tam jakieś naturalnej masy. Natomiast komórki macierzyste to biznes i to wszystko. Stwierdził też, że Endo to ostateczność i chce jak najpoźniej ingerować w staw.. (ale jak żyć z takim bólem?)
Aktualnie czekam na kolejny rezonans za 2 dni i jade z nim do Otwocka. Ciekawy jestem w jakim stanie są teraz moje biodra, ale niestety czuję, że chyba się pogorszyło.
Co Wy na to?
- komĂłrki macierzyste?
- usunięcie marwicy?
- ENDO?
- inne metody?
- kogo słuchać? każdy z 3 lekarzy mówi co innego

Bardzo Was proszę o porady, jak Wy sobie radziliście i jakie decyzje podejmowaliście. Ja osobiście chciałbym przesunąć wymianę biodra na jak najpóźniej.
Pozdrawiam

[maaly-22]

Widze ze jesteś z krakowa a ja miałem zabieg endo w krakowie szpital rydygiera polecam dr. Piotra kłosińskiego lub jego zastępce Macieja .Podobno tez prywatnie przyjmują pisze o tym bo do otwocka kawałek drogi a w moim przypadku otwock i inni zrezygnowali .Zrobisz co uwazasz za szłusne pozdrawiam

[kinga]

faralt, cześć

[Ania K.]

Cytat:

ENDO? ostateczność

- jak to rozumieć?
tak, uważam, ze to ostateczność, ale...z drugiej strony każdy mówi, że też nie nalezy z tym zwlekać za długo, bo potem są gorsze efekty...

Z pewnością inaczej jest przy wrodzonej wadzie, starych zwyrodnieniach, a inaczej jeśli cały cas funkcjonuje się normalnie i nagle coś się dzieje, wtedy rehabilitacja może dać fantastyczne efekty.

[kinga]

[Ania K.]

Ok. , to prawda.
Zawsze pozostaje kwestia wykrycia tego właściwego momentu. Ja w swoim przypadku spotykam się z różnymi opiniami co do tego kiedy robic operacje, bo jestem mloda.
Ostatnio jednak byłam w CRF Orthos i fizjoterapeuta powiedział, że z moim biodrem nie da się nic zrobić przy pomocy rehabilitacji. Nawet jeśli minimalnie zwiększy się zakres ruchów to i tak na chwilę.

[faralt]

kinga, Ania K.,
W moim wypadku ruchomość stawu jest dobra, prof. Czubak powiedział, że na to co widać na rezonansie nie powinno mnie tak boleć. Dziwne.. bo jeśli ostro kuleje na lewą stronę to nie dlatego, że mnie łaskocze. Ale mniejsza z tym.
Ostatnio cierpiałem cały dzień i całą noc ale dochodzę do wniosku, że to prawdopodobnie, że kochaliśmy z moją kobietą i przemęczyłem biodro. Poboli, poboli (muszę wstedy najlepiej leżeć albo o kulach małe dystanse dzień dwa i jest ok). Ale poźniej znowu pochodzę więcej i zaczyna się promieniowanie do kolana, pośladka co uniemożliwia poruszanie się bez kuli.
Zapomniałem dodać:
Biorę suplementy z Calvity + osteogenon. Też nie do końca wiem co myśleć o tej kuracji bo jedni twierdzą, że to bardzo ważne a inni, że to nie działa. Słyszałem, jeszcze o bardzo mocnych środkach przeciwbólowych w razie ogromnego bólu.
Leczyłyście się jakimiś medykamentami ? Pomagało? Co myślicie o tych przeciwbólowych w skrajnych sytuacjach?

[Ania K.]

faralt,
ja mam martwicę głowy kości udowej (w prawym biodrze) od niemowlaka (nikt nie jest w stanie mi teraz powiedzieć czy to naturalny proces choroby czy raczej zbyt długie trzymanie w gipsie po operacji w wieku niemowlęcym, co przyczyniło się do ucisku i niedokrwienia głowy - wściekła jestem na to, ale czasu nie cofnę). Moja martwica i niedorozwój panewki zdążyły przyczynić się do deformacji w biodrze, dlatego dla mnie innego ratunku niz Endo nie ma-pozostaje jedynie pytanie jak szybko - wszystko wskazuje jednak na to, że jak najszybciej.

Co do suplementów-nie biorę. Nie wiem czy to coś daje. Czasem jem galaretkę
Ostatnio tylko jak naruszyłam sobie biodro (promieniujący ból przez przednie mięśnie uda aż do kolana) poprzez intensywne pływanie w płetwach brałam DEXAK SL. Ból był nie do zniesienia, chodzenie pod domu sprawiało problem. Koleżanka-fizjoterapeutka mi to poleciła (swoją drogą koleżanka z Krakowa .

[dorotabeata]

[kinga]

[Katarzyna 54]

Witajcie
Jestem w czarnej dupie ----Rafał----teź byłam leczona sterydami ale nie wiedziałam że to ma jakieś znaczenie-----poruszam się tylko o kulach-----ból straszny-----jedni mówią żeby operować ----inni żeby przecierpieć tzn kwas hialuronowy, komórki macierzyste----a ja nie wiem jaką decyzję podjąć ----poradźcie---to takie trudne. Chciałabym jeszcze pójść na zakupy, spacer e5c

[maaly-22]

Katarzyno a odpowiedziałaś sobie na posta i pytania Dorotabeata w dziale przywitania postawiła Tobie jasne pytania .Pisze o tym bo czytając post wyzej czyli Twój to odbieram jakby małe dziecko chciało być poprowadzone za rączke sorki ze tak ale nie znam Ciebie osobiście a to co wiem o Twoim stanie zdrowia to wiem bo poruszam się po róznych działach i tematach forum .Dla te go też nie moge powiedzieć np operuj lub nie operuj dla te go też w dziale przywitani napiszałem abyś pomyślała nad napiszaniem własnej histori gdzie osobom z forum czy fizjoterapeutom będzie lepiej i łatwiej podpowiedzieć Tobie co lepiej zrobić .Jedno co moge Tobie odpowiedzieć ze ja jestem po endo nawet dwuch dziś żyje beż bólu chyba ze przeciąze chodze nie tylko na zakupy spacery ale np w tym roku pomalowałem sam dach co ma 100m/kw i nie był on płaskijak i też robie wiele innych rzeczy oczywiście zawsze z myślą ze musze uwazać na noge.Pozdrawiam i życze dobrego wyboru a jeśli mój post był za bezpośredni przepraszam po prostu czytając Twoje posty takie nasuneły mi się wnioski

[29palms]

[faralt]

Cześć wszystkim,
Dawno mnie nie było a przez ten czas troszkę się zmieniło niestety,
Poza tym, że prawa noga zaczęła mi lekko doskwierać to z lewą jest troche gorzej.
Chodzilem na krioterapie ale w moim wypadku nic to nie dało.
Zacząłem rehalibitację w Krakowie z dobrym terapeutą i liczę, że to mi pomoże.
Lewe biodro boli przy okazji zaczyna kolano, jeśli wezmę mocne przeciwbólowe to mimo, że bół całkowicie nie mija to da sie jakoś funkcjonować.
Szukam młodej osoby najlepiej z Krakowa, która ma endo i chciałby się ze mną spotkać i porozmawiać o naszym "wspólnym problemie"
Pozdrawiam

[kinga]