Wysany: Sob 13 Pa, 2018 Mirela dwie endo w ciagu roku
Wybaczcie bo pisze z telefonu. Moja choroba zaczela sie kiedyś tam, a konkretnie kiedy miałam 11 lat i zaczęła mnie bolec prawa noga przy wstawaniu z krzesła
do tego zaczęłam kulec przy chodzeniu. Moi rodzice starzy weterani bioderkowi ( moja młodsza siostra właśnie zaczęła chodzić po wyleczeniu skomplikowanej dysplazji obu bioder) natychmiast poszli ze mną do ortopedy, okazalam sie podobno 30 przypadkiem mlodzienczego zluszczenia glowy kości udowej. Lekarze konsultujacy mój przypadek byli zachwyceni w przeciwieństwie do mnie i moich rodziców. Polozyli mnie na oddział, nastawli mi chory staw i zagipsowali na 2 miesiące. Potem zalecili kule na kolejne 10 i bardzo ostrożne używanie bioder do konca kresu dojrzewania. Ze sportów tylko rower i plywanie. Wyszłam z tej choroby koncertowo. I zylam sobie 30 pare lat, bez świadomości że mam biodra. Niestety 12 lat temu znowu poczułam boleśnie ze je mam . Zrobiłam rtg, okazalo się że mam zwyrodnienie obydwu stawow. Lekarka rodzinna, dala mi wprawdzie skierowanie do ortopedy, powiedziała takze ze widziała gorsze zdjęcia. Bol łatwo mi bylo jeszcze wtedy opanować, więc się nie spieszyłam do kolejki po . Dopiero 4 lata temu bol bioder stal sie trudny do wytrzymania, zmuszając mnie do szukania pomocy. Z aktualnym zdjęciem rtg zapisalam sie na zabieg operacyjny. I tak po 3 latach dobrzy doktorzy w Piekarach operowali mi lewa noge, a 5 dni temu prawą, co wiecej jestem przypadkiem idealnym, goi sie mnie jak na psie. W piatek w 4 dobie po operacji zaopatrzywszy mnie w piekna endo wypisali do domku. Najpierw nie miałam zamiaru opisywać mojej historii, bo jest taka banalna. Ale ja będąc przed operacjami bardzo skorzystalam z waszych doświadczeń i wiedzy, postamowilam sie podzielić moim pozytywnym przypadkiem. Nie bójcie sie ci przed, czasem jest tak jak ze mną. Operacja, drugi dzień stawianie na nogi, trzeci dzień kule, czwarty dzień schody i do domu😊
Cześć Mirela.
Zazdroszczę że masz już za sobą operację i pobyt w szpitalu.
Ja czekam na telefon z Otwocka, operacja jest planowana na drugą połowę pazdziernika.
Oczywiście boję się bólu i niesprawności. Napisz jak przebiegała u Ciebie pierwsza doba i z jakiego dostępu miałaś zakładaną endoprotezę, czyli gdzie masz szwy ?
Pozdrawiam serdecznie
Hej. Pierwsza doba byla trudna. Na moje prośby faszerowana bylam środkami przeciwbólowymi. Obydwa razy miałam robiony zabieg z dojścia klasycznego, z boku szwy mam na boku pośladków. Szew sprzed paru dni trudno mi w tej chwili ocenić, bo wszystko się może zdarzyć, na razie jest bardzo ok. Blizna z zeszłego roku jest bardzo ładna. Operowal mnie ten sam lekarz.