Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 43 Doczya: 24 Pa 2019 Posty: 71 Skd: Wrocław
Wysany: Pi 05 Cze, 2020
Leżę sobie na sali 7 osobowej, z powodu korona jest nas tylko 3 (2 inne panie miały wymieniane kolana). W każdej sali łazieneczka z wysoką toaletą. Personel przemiły. Cisza, spokój, mam pokój z widokiem na rehabilitację i las Badania zrobione. Operacja w poniedziałek. Już wiem czemu prawe biodro boli bardziej niż lewe (tzn podejrzewam bo widziałam rtg na komputerze), an fas te biodra wyglądaja podobnie, ale z boku już nie - prawe jest przeraźliwie płytkie a lewe w miarę ok ...
Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 43 Doczya: 24 Pa 2019 Posty: 71 Skd: Wrocław
Wysany: Wto 09 Cze, 2020
Jestem 24 godziny po operacji. Znieczulenie ogólne - bajka. Czułam się po nim świetnie. Nie dostałam krwi. Dziś już nie biorę przeciwbólowych. Zdziwiona jestem że noga taka drętwa i ciężka. Sztuka siadania mnie zaskoczyła, już na tym etapie zemdlałam. Za trzecim razem po obiedzie udało się wstać, i usiąść na krześle. O chodzeniu samej przy balkoniku nie ma mowy! Przecież ja tej nogi do przodu nie przesune...ale rehabilitantka jest zadowolona...przesuwała mi nogę jak szłyśmy do krzesla
Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 43 Doczya: 24 Pa 2019 Posty: 71 Skd: Wrocław
Wysany: Pon 15 Cze, 2020
W domku mam łóżko ortopedyczne (polecam!). 4 godziny spędzam w szynie CPM, rano i wieczorem mąż robi za mną pozostałe 2 ćwiczenia odwodzenie nogi w poziomie w bok do granicy bólu i skręcanie kończyny do środka. Czuję się świetnie, choć zamówiłam materac przeciwodleżynowy bo boli mnie jeden pośladek i mięsień nad nim. Pracuję troszeczkę zawodowo. Obieram ziemniaczki, warzywka na zupę, i wkurzam męża (wypierz, wstaw zupę, podaj mi ziemniaki). Dobrze, że dzieci pomagają (8 i 10 lat). Jestem w stanie się wyprostować w pełni na kulach (to mój duży sukces), byłam już wczoraj na tarasie i posiedziałam na krzesełku wdychając zapachy ogrodu. Plecy trochę odpoczęły. Mam swoje ćwiczenia - podciągam się na rękach i wysoko unoszę pośladek na zdrowej nodze.
W szpitalu zabroniono mi napinać mięsień prosty uda (choć protokoły brytyjskie i amerykańskie rehabilitacji wcale tego nie zabraniają), stosuję się. Ale zauważyłam, że odwodzenie nogi na stojąco w bok, nie napina tego mięśnia więc dorzuciłam sobie do ćwiczeń. Zdrową nogą z paskiem swobodnie robię supta padangustashanę i wadżrasanę III. Generalnie jest OK. Trzymam rytm jedzenia ze szpitala (15 godzin przerwy między kolacją a śniadaniem), żeby nie przytyć. Chyba nawet po 7 dniach na diecie otwockiej schudłam [/list]
Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 43 Doczya: 24 Pa 2019 Posty: 71 Skd: Wrocław
Wysany: Wto 16 Cze, 2020
Dziś udało mi się okrążyć dom na zewnątrz 4 razy czyli w sumie 200 m. Noga robi się coraz bardziej posłuszna. Wystarczą 1-2 tabletki przeciwbólowe na dobę (kryzysy mam o 15 i o 4 rano).
Status: Osteo. Ganza x 2
Wiek: 50 Doczya: 12 Cze 2020 Posty: 6 Skd: Warszawa
Wysany: Pi 19 Cze, 2020
Hej Dorota
. Ja pamiętam , że cieszyło mnie robienie drobnych prac domowych i odwracało uwagę od bólu. Piszesz , że nie dostawałaś krwi , to znaczy , że nie masz anemii i masz więcej siły. To super . Mnie przetoczyli aż 3 jednostki i miałam dużą anemię. Po operacji nie chciałam jeść , nie mogłam się pionizować bo mdlałam. Z czasem się pozbierałam. Myślę że duże znaczenie ma pozytywne nastawienie a od Ciebie ono bije.
Każdy dzień będzie lepszy, trzymam za ciebie kciuki .
Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 43 Doczya: 24 Pa 2019 Posty: 71 Skd: Wrocław
Wysany: Pi 19 Cze, 2020
Dzieki, Matylda.
Szpunk- Amerykanie (jestem na Fejsie członkiem grupy PAO -5500 członków, ciągle ktoś ma osteotomie Ganza) mają coś lepszego niż pończoszki takie pompujące się mankiety...nie używam pończoszek. Wypozyczylam łóżko ortopedyczne elektryczne 100 PLN/m-c i sobie nogi elektrycznie podnoszę. Oprócz tego 4-5 godzin noga jest w szynie cpm (25 zł za dzień - warta każdej wydanej zlotowki).