Forum Bioderko Strona Gwna


 
   
 
Poprzedni temat «» Nastpny temat
Autor Wiadomo
Przesunity przez: kinga
Pon 04 Lip, 2011
moja historia - sakaran
sakaran 
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 1
Doczy: 27 Lut 2010
Posty: 60
Skd: Augustów
Wysany: Sob 13 Mar, 2010   moja historia - sakaran

Witam wszystkich. Mam dysplastyczną artrozę biodra lewego od urodzenia,w moim rodzinnym mieście "szacowni ortopedzi" orzekli krótko-kaleka do końca życia,ale dzięki determinacji rodziców trafiłem do szpitala w Warszawie,tam przez cały czas włącznie z operacją zajmował się mną prof.Loth jeżeli dobrze pamiętam,miałem wtedy 6 lat,łącznie z rehabilitacją przeleżałem około roku w szpitalu.Nie wiem dokładnie na czym polegała tamta operacja ,ale na pewno nie znano jeszcze dzisiejszych technologii,więc lekarze zrobili co mogli zapewniając że wszystko się udało.No i rzeczywiście przez ileś lat było prawie ok,potem w szkole zacząłem coraz bardziej utykać,i choć jako 20-to latek pytałem ortopedę prowadzącego w Augustowie i nie tylko ,każdy mi mówił że jestem za młody na endoprotezę.Nauczyłem się z tym żyć prawie perfekcyjnie,czyli robiłem wszystko co moi rówieśnicy,a lekarze ciągle powtarzali za młody.Dziś mam lat 38,chodzi mi się coraz gorzej,ale nadal pracuję,i jestem bardzo aktywny.W tym roku w lutym miałem nadzieję na endoprotezę,ale prof.Skowroński z B-stoku,już na oddziale powiedział że to bardzo skomplikowana operacja i może być gorzej niż jest,więc zdruzgotany wróciłem do domu,tak znalazłem się z Wami na forum,i dzięki Wam czekam na wizytę u prof Czubaka.Myślę że to będzie chyba ostatnia konsultacja,bo jeśli profesor powie to samo,to chyba zostaje mi eksploatować swoje biodro aż się kompletnie rozsypie.Chociaż i tak nie wiem do końca czy przy moim trybie życia i pracy endo ma sens,kolejne rewizje itp.Myślę że dzięki forum uda mi się podjąć dobrą decyzję.Przepraszam że się tak rozpisałem.Pozdrawiam wszystkich.
Ostatnio zmieniony przez kinga Czw 21 Lip, 2011, w caoci zmieniany 2 razy  
 
     
Alicja 

Gigantus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 56
Doczya: 01 Wrz 2009
Posty: 605
Skd: łódzkie
Wysany: Sob 13 Mar, 2010   

sakaran napisa/a:
dzięki Wam czekam na wizytę u prof Czubaka.Myślę że to będzie chyba ostatnia konsultacja,bo jeśli profesor powie to samo,to chyba zostaje mi eksploatować swoje biodro aż się kompletnie rozsypie.Chociaż i tak nie wiem do końca czy przy moim trybie życia i pracy endo ma sens,kolejne rewizje itp.Myślę że dzięki forum uda mi się podjąć dobrą decyzję

sakaran, jedno jest pewne - profesor nie zostawi Cię bez pomocy. O takich ludziach jak on mówi się dusza człowiek. Sama żałuję, że nie udałam sie do niego rok temu. Nie ma sensu eksploatować biodra, aż się rozsypie. Ból w końcu uniemożliwi Ci normalne funkcjonowanie, przukurcze będą coraz większe, a co za tym idzie trudniejsze do zlikwidowania. Nie zakładaj z góry wizji przyszłych rewizji. Teraz wszczepiają implanty naprawdę wysokiej jakości, o dużej odporności na ścieranie. Tak więc spokojnie czekaj na wizytę i bądź dobrej myśli. :-)
_________________
Twoja siła będzie na miarę twoich pragnień.
 
     
AgaW 

Galaktikus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 47
Doczya: 07 Cze 2009
Posty: 3884
Skd: Lubelskie
Wysany: Sob 13 Mar, 2010   

Popieram słowa Alicji :) Sakaran - głowa do góry :) -wyjdziesz z tego!
_________________
*...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
 
     
sakaran 
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 1
Doczy: 27 Lut 2010
Posty: 60
Skd: Augustów
Wysany: Sob 13 Mar, 2010   

Dzięki Alicjo za słowa otuchy.Jak dotąd jeszcze jestem dobrej myśli,ból o dziwo nie jest u mnie tak straszny,tabletki łykam dość żadko,ale przecież sam czytałem na forum że z tym powrotem do normalności jest u wielu dość słabo,i tego najbardziej się się obawiam.Może to dziwne ale nie mam już takiego zapału i optymizmu jak przy pierwszym podejściu do zabiegu.
 
     
zozo 

Gigantus Bioderkus



Status: Endo x 2
Wiek: 68
Doczya: 11 Lip 2009
Posty: 672
Wysany: Sob 13 Mar, 2010   

sakaran napisa/a:
...... powiedział że to bardzo skomplikowana operacja i może być gorzej niż jest,więc zdruzgotany wróciłem do domu.......
Nie poddawaj się i zasięgnij opinii innych uznanych autorytetów. Wizyta w Otwocku, to dobre posunięcie :) .
 
     
meg 
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 2
Doczya: 20 Sty 2010
Posty: 60
Skd: Kraków
Wysany: Nie 14 Mar, 2010   

Witaj Sakaram.
Ja również podpisuję się pod koleżankami!
3 lutego wykonano mi w Krakowie alloplastykę totalną lewego stawu i czuję się świetnie.
Mimo, że mój stan nie był aż tak tragiczny, jak niektórych piszących na forum zdecydowałam się na operację, żeby ochronić zdrowe kolana i prawie zdrowy kręgosłup. Bałam się strasznie operacji. Im bliżej było do wyznaczonego terminu, tym większy ogarniał mnie niepokój - zawdzięczam to niektórym wpisom na forum. I co się okazało? Zabieg nie był niczym szczególnym, w trzeciej dobie po, chodziłam już o kulach do łazienki :) . W sierpniu będę miała robioną drugą stronę. Prawdę mówiąc już się nie mogę doczekać. Z nowoczesnymi endo można normalnie żyć. To, do jakiej sprawności wrócisz po, zależy wyłącznie od Ciebie. Ważne są ćwiczenia. Mam dwóch znajomych, czterdziestolatków po alloplastyce bioder (po jednej stronie). Jeden jeździ konno, drugi na nartach.

Pozdrawiam
Meg
_________________
Meg
 
     
sakaran 
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 1
Doczy: 27 Lut 2010
Posty: 60
Skd: Augustów
Wysany: Nie 14 Mar, 2010   

Miło jest słyszeć że ludzie po operacjach szybko wracają do zdrowia i nawet uprawiają ,dość niebezpieczne sporty dla bioder.Myślę że mój styl życia nie jest bardziej ekstremalny niż jazda konna,czy na nartach,więc niby nie powinienem mieć obaw.Ale mimo wszystko mam wątpliwości co do szybkiego obluzowania się protezy i dochodzi jeszcze wydłużenie nogi ,tym mnie jak narazie lekarze skutecznie odstraszają.
 
     
danka 

Bioderkus!!!




Status: Przed
Doczya: 03 Lut 2010
Posty: 209
Skd: Górny Śląsk
Wysany: Nie 14 Mar, 2010   

sakaran, Nikt za Ciebie tej decyzji nie podejmie.Ja też jestem przed,w dodatku nie wiem przed czym.Jestem na pewno bardziej sprawna,niż większość,nawet młodych osób na tym forum.Jednak od prawie roku nie sypiam po nocach z bólu.Pracuję tylko 5 godz dziennie,ale jest to 5 godz przed komputerem i wymaga dużego skupienia.Zresztą boli przez całą dobę.Jak obolały i niewyspany człowiek ma pracować? W dodatku to forum mi uświadomiło,że czas zdecydowanie pogarsza stan naszych stawów.Mam do wyboru życie bez bólu(ale z bardziej ograniczoną sprawnością niż w tej chwili) lub zakładać,tak jak teraz ,co prawda ze stękaniem, skarpety i rajstopy z kolanem przy brodzie.Będę(taką mam nadzieję) żyć bez bólu,ale z obawą,że coś mi się obluzuje lub zwichnie.Lub z bólem,który nie pozwala obrócić się z boku na bok,ale jeśli nawet to zrobię,to nic się nie zwichnie.Itp,itd. Ja wybieram operację!
_________________
Budowałem na piasku,zawaliło się.Budowałem na skale,zawaliło się.Teraz budować zacznę od dymu z komina...Staff.
 
     
Mijka 

Gigantus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 74
Doczya: 21 Lis 2009
Posty: 763
Skd: W-M
Wysany: Nie 14 Mar, 2010   

Tekst poniżej :oops: :oops: :oops:
_________________
Z zamartwianiem się lepiej poczekać. Może okazać się, że wcale nie jest potrzebne.
Ostatnio zmieniony przez Mijka Nie 14 Mar, 2010, w caoci zmieniany 1 raz  
 
     
Alicja 

Gigantus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 56
Doczya: 01 Wrz 2009
Posty: 605
Skd: łódzkie
Wysany: Nie 14 Mar, 2010   

meg napisa/a:
Im bliżej było do wyznaczonego terminu, tym większy ogarniał mnie niepokój - zawdzięczam to niektórym wpisom na forum. I co się okazało?


sakaran, przepraszam, że odbiegam od tematu Twogo wątku, ale po przeczytaniu tych słów zrobiło mi się przykro.

meg, rozumiem, że niektóre posty mogły Cię zaniepokoić. Mnie by też zaniepokoiły, gdybym była na Twoim miejscu. Ale wśród nas są osoby, którym coś tam się nie udało, nastąpiły jakieś komplikacje. One też chcą się z kimś podzielić swoim żalem, bólem, potrzebują wsparcia. Takie jest życie. Na pewno nie piszą takich postów, aby innych straszyć. Postaw się przez chwilę w ich sytuacji.
A co do sprawności - z pierwszą źle wstawioną endo pomaszerowałam o jednej kuli kilka kilometrów nad Morskie Oko. To było osiem miesięcy po oeracji, 18 lat temu. Z drugą byłam na wieży katedry gnieźnieńskiej i w Jaskini Mroźnej w Tatrach. Schodzilam w padającym deszczu, udało mi się nie zjechać na siedzeniu. Może to nic, ale trochę wysiłku wymagało. :mrgreen:
_________________
Twoja siła będzie na miarę twoich pragnień.
 
     
Mijka 

Gigantus Bioderkus




Status: Endo x 1
Wiek: 74
Doczya: 21 Lis 2009
Posty: 763
Skd: W-M
Wysany: Nie 14 Mar, 2010   

danka napisa/a:
Ja wybieram operację!
danka, już nie chcę się powtarzać, ale gratuluję wyboru, po operacji musi być tylko lepiej i tak myśl :) :) :)
_________________
Z zamartwianiem się lepiej poczekać. Może okazać się, że wcale nie jest potrzebne.
 
     
danka 

Bioderkus!!!




Status: Przed
Doczya: 03 Lut 2010
Posty: 209
Skd: Górny Śląsk
Wysany: Nie 14 Mar, 2010   

Mijka, I właśnie dla takich postów z Wami jestem-pełnych otuchy i mądrości zarazem.Dzięki Mijka :)
_________________
Budowałem na piasku,zawaliło się.Budowałem na skale,zawaliło się.Teraz budować zacznę od dymu z komina...Staff.
 
     
sakaran 
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 1
Doczy: 27 Lut 2010
Posty: 60
Skd: Augustów
Wysany: Nie 14 Mar, 2010   

Podpisuję się równierz pod Waszymi postami,takie wypowiedzi napawają optymizmem.Chcę zrobić porządek ze swoim biodrem,ale może wciąż za mało wiem na ten temat i w pełni staram się zrozumieć każdego,ale to chyba normalne że mam jakieś obawy czy niepewności ,a może za mało wierzę w lekarzy.Dzięki.
 
     
AgaW 

Galaktikus Bioderkus




Status: Osteo. Ganza x 1
Wiek: 47
Doczya: 07 Cze 2009
Posty: 3884
Skd: Lubelskie
Wysany: Nie 14 Mar, 2010   

sakaran napisa/a:
ale to chyba normalne że mam jakieś obawy czy niepewności ,a może za mało wierzę w lekarzy

Pewnie że każdy ma obawy i wątpliwości ! Trzeba czasu, żeby wszystko ułożyć w głowie :)
Gdy już więcej poczytasz Forum, nabędziesz wiedzy to będzie Ci łatwiej rozwiać wątpliwości i oswoić lęk !
Dasz radę! żobaczysz - przecież każdy z nas przeżywał/lub przeżywa to samo :) Rozumiem Cię bardzo dobrze i wiem, że dasz radę! Też miałam stracha kiedyś i to jakiego! ( moja historia w dz.osteotomia ) Tylko nie daj się, a niedługo zmienisz nastawienie na inne-lepsze a my Ci w tym pomożemy :)
_________________
*...Mamy możliwość wyboru jak wykorzystać swój czas...*...MOJA HISTORIA...*
 
     
sakaran 
Popularus Bioderkus



Status: Endo x 1
Doczy: 27 Lut 2010
Posty: 60
Skd: Augustów
Wysany: Nie 14 Mar, 2010   

Dzięki AgaW,to forum już dość sporo mi pomogło przybliżyć sprawy bioder, w moim przypadku to są jakieś dziwne myśli i obawy aby nie zrobiono ze mnie bardziej niepełnosprawnego niż jestem.Napewno tak łatwo się nie poddam--tak sądzę.
 
     
Wywietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie moesz pisa nowych tematw
Nie moesz odpowiada w tematach
Nie moesz zmienia swoich postw
Nie moesz usuwa swoich postw
Nie moesz gosowa w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
 
   

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template created by Qbs. Template theme based on Unofficial modifications.